Roztropny biegacz długodystansowy na ostatnie 100 metrów biegu zachowuje możliwie największy dostatek sił. Gdyż to właśnie ten schyłkowy odcinek drogi, może mieć kluczowe znaczenie w rezultacie całego biegu. Analogię wobec tej sportowej strategii odzwierciedlić można także na szkolnym korytarzu. A w szczególności, wśród uczniów trzeciej klasy liceum, którzy wraz z początkiem roku niczym ten biegacz wkraczają na ostatnie metry swojej licealnej drogi.
W minioną sobotę uczniowie wareckiego Liceum Ogólnokształcącego imienia Piotra Wysockiego celebrowali swój studniówkowy bal, który stał się symbolicznym przypomnieniem faktu, iż za nieco ponad 100 dni trzecioklasiści staną oko w oko z egzaminem dojrzałości.
Jednak zanim uczniowie dwóch klas trzecich wareckiego „Widelca” przystąpili do tanecznych szaleństw, to jak na osoby wkraczające w dorosłe życie przystało, odwołali się do prastarej tradycji i otworzyli swój bal odtańczonym polonezem . Po kunsztownym wykonaniu tego polskiego tańca nadszedł czas na słowa i życzenia, które w stronę abiturientów skierowali zaproszeni goście oraz nauczyciele. Część oficjalną otworzył dyrektor Liceum Ogólnokształcącego imienia Piotra Wysockiego. Wiesława Zielonka wyraziła swoje zadowolenie z faktu, że po raz kolejny uczniowie mogą celebrować swoją studniówkę w tak pięknym anturażu. Ponadto życzyła uczniom wytrwałości i siły w przygotowaniach do matury, po której to – wedle nadziei dyrektora „Widelca” – wszyscy uczniowie będą w równie szampańskich nastrojach jak tych towarzyszących im podczas studniówkowej nocy. Wiesława Zielonka zaapelowała do uczniów żeby nie zlekceważyli tych przysłowiowych 100 dni do matury, gdyż jak trafnie zauważyła, maturę tak samo jak studniówkę, powinno się mieć raz tylko w życiu. Po słowach Wiesławy Zielonki głos zabrali pozostali zaproszeni goście, wśród których byli między innymi Wicemarszałek Senatu Rzeczypospolitej Polskiej Stanisław Karczewski, Radny Powiatu Grójeckiego Jan Traczyk, Zastępca Burmistrza Warki Teresa Knyzio, oraz przyjaciele uczniów wareckiego ogólniaka z ZSP.
Po serdecznych życzeniach, życiowych poradach, a także podziękowaniach cała społeczność „Widelca” wraz z zaproszonymi gośćmi rozpoczęła szampańską zabawę, która potrwała do białego rana. Taneczne widowisko, które stworzyli abiturienci, nauczyciele i zaproszeni goście potwierdziło opinię dotyczącą murów „Widelca”. Głosi ona, że atmosfera panująca w liceum, którego patronem jest Piotr Wysocki nie przypomina tradycyjnego szkolnego tonu, ale iście rodzinne funkcjonowanie. Sposób w jaki cała szkolna społeczność współgrała na studniówkowym balu potwierdza to. „Widelec” to nie zwyczajna szkoła, to prawdziwa rodzina. I za wykreowanie tak rzadko spotykanej relacji należy pogratulować dyrektorowi wareckiego LO, nauczycielom, pracownikom, a także wszystkim uczniom.
