Więcej
    Strona głównaKulturaKinoFilmowy SPUTNIK ląduje w Grójcu

    Filmowy SPUTNIK ląduje w Grójcu

    W najbliższy weekend 17-19 stycznia grójeckie kino gościć będzie w ramach Dyskusyjnego Klubu Filmowego „Jasminum” replikę festiwalu filmów rosyjskich SPUTNIK.

    17 stycznia 2014 r. (piątek), godz. 20.00 – ŻYŁA SOBIE BABA (reż. Andriej Smirnow) 

    Zaczniemy w piątek pokazem porównywanego z „Różą” Wojtka Smarzowskiego dramatu Andrieja Smirnowa ŻYŁA SOBIE BABA, epickim filmem o historii Rosji. Nie jest ani antykomunistyczny ani antyrosyjski. To po prostu prawdziwy film o Rosji czasu przełomu. To prawda nieprzyjemna, irytująca, bo ujawniająca podłość i zakłamanie. Ale to prawda potrzebna. Rosji niezbędne jest zbiorowe katharsis, a Smirnow nie kryje, że chciałby je swoim filmem wywołać. Film paraliżuje prawdą i okrucieństwem i bezsensem wojny oraz potęgą miłości o której się nie mówi a którą się czuje. Pozostawia w sercu dwie rany – ludzkiej miłości i ludzkiej brutalności.

    Lata  1909–1921 –  rosyjska wioska przeżywa ciężkie chwile: wojnę światową, rewolucję, wojnę ojczyźnianą. Film opowiada historię „Baby”, zwykłej prawosławnej dziewczyny z bezimiennej rosyjskiej wsi. Nie za ładnej, ale też nie za brzydkiej. Może tylko nieco nieporadnej i naiwnej. Przez pryzmat jej życia i miłości zostają ukazane losy państwa i krwawe karty historii. Poprzez Babę i jej zmagania poznajemy również skomplikowane relacje międzyludzkie panujące w wiosce, niepisane reguły, które definiują tę społeczność. Tu aby przeżyć należy się nie wychylać. Naczelną zasadą nie jest przyzwoitość, lecz ślepe posłuszeństwo tradycji i nie wybieganie przed szereg. A Baba łamie regułę za regułą. Zwykle przypadkiem, wbrew swojej woli, z powodu własnej nieporadności, bądź wrobiona przez innych, wplątuje się w dwuznaczne sytuacje, z których nawet nie próbuje się wytłumaczyć.

    Końcówka caratu, wojna, rewolucja październikowa, walki rojalistów z komunistami (gubernia tambowska była bastionem sił walczących z komunistami i mieszkańców tego regionu spotkały masowe represje), wszystkie te wydarzenia odciskają piętno na mieszkańcach wioski i wzmagają jeszcze bardziej najgorsze cechy, jakie wychodzą w takich czasach z ludzi: egoizm, podłość, skłonność do sadyzmu. Dzieło Smirnowa jest filmem kompletnym. Reżyser, przygotowywał się do tego filmu przez kilkanaście lat. Jeździł po wsiach obwodu tambowskiego, zbierał relacje od starych ludzi, którzy jako dzieci widzieli tłumienie powstania. Imponuje dokładność z jaką przygotowano scenografię: każdy rekwizyt wygląda, jak żywcem wyjęty z chłopskiej chaty. Imponuje również język bohaterów: archaiczny, niczym z książek Iwana Bunina.

    ŻYŁA SOBIE BABA (tyt. oryg. „Zhila-byla odna baba”), dramat, występują: Daria Jekamasowa, Władyslaw Abaszyn, Maksim Awierin, Aleksiej Sieriebriakow, Aleksiej Szewczenkow, Roman Madianow i inni, reżyseria: Andriej Smirnow, scenariusz: Andriej Smirnow, zdjęcia: Nikołaj Iwasiw, Jurij Szajgardanow,, czas trwania: 150 min., Rosja, 2011

    sala kinowa GOK-u, bilety: 12 zł

    Zyla sobie baba

     

    18 stycznia 2014 r. (sobota), godz. 19.00 – ALL INCLUSIVE (reż. Eduard Radziukiewicz)

    W sobotę będą dwa filmy. Pierwszym będzie komedia ALL INCLUSIVE w reżyserii Eduarda Radziukiewicza. Życie Andrieja – właściciela drogiej i popularnej klinki weterynaryjnej na Rublowce – jest udane. Co więcej, cieszy się zainteresowaniem pięknych kobiet, które przychodzą do niego ze swoimi słodkimi zwierzątkami. Namiętna noc z żoną oligarchy wszystko jednak zmienia. Zazdrosny mąż Edik odkrywa prawdę. Życie biznesmena ulega zmianie. Ma tylko jedno wyjście z sytuacji – ucieczkę z kraju. Andriej wyjeżdża do Turcji w ramach programu All inclusive, nie podejrzewając, że podróż ta zawiera o wiele więcej atrakcji, niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Po piętach depcze mu austriacki płatny zabójca Rudolf…

    ALL INCLUSIVE (tyt. oryg. „All Inclusive ili Vsyo vklyucheno”), komedia, występują: Michaił Biespałow, Marina Aleksandrowa, Nonna Griszajewa, Roman Madianow i inni, reżyseria: Eduard Radziukiewicz, scenariusz: Aleksandr Malienkow, zdjęcia: Denis Panow, czas trwania: 93 min., Rosja, 2011

    sala kinowa GOK-u, bilety: 12 zł

    All inclusive 

    18 stycznia 2014 r. (sobota), godz. 20.30 – WYSOCKI (reż. Piotr Busłow)

    Drugi sobotni film to wyreżyserowany przez Piotra Busłowa biograficzny dramat WYSOCKI o legendarnym rosyjskim bardzie. Scenariusz napisał Nikita Wysocki, syn artysty z pierwszego małżeństwa. To nie jest biografia Władimira Wysockiego. Film nie próbuje tłumaczyć, co to za postać. Po prostu wiadomo: jest bardem, idolem otoczonym powszechnym podziwem, artystą działającym w ówczesnym Związku Radzieckim na niebezpiecznym pograniczu kultury i opozycji politycznej. Pieśniarzem – ale tak naprawdę jego ochrypły, charakterystyczny głos słychać tylko w tle napisów końcowych. Poetą – w samolocie zaczyna pisać na papierze z paczki papierosów wiersz „Dziękuję, że żyję”. Film rozgrywa się w lipcu 1979. Wysocki przeżył wtedy, w Bucharze, śmierć kliniczną. Równo rok później zmarł w wyniku kolejnej zapaści.

    Na początku filmu jest Teatr na Tagance. Nazwa musi wystarczyć. To jedna ze wskazówek, które pozwolą widzowi, ale tylko temu, który zechce i potrafi, odtworzyć sobie szersze tło. Brakuje wielu istotnych faktów: nie mówi się o słynnym „Hamlecie”, o płytach, które właśnie zaczynały wychodzić. Akcja na ekranie ogranicza się do konkretnej sytuacji: wyjazdu do Uzbekistanu, z koncertami, które okazały się fatalne w skutkach. Wybrany został najbardziej niesprzyjający sezon maksymalnych upałów. Ale zadecydował splot skomplikowanych okoliczności, w których istotną rolę pełniło skorumpowane menażerskie otoczenie artysty oraz KGB, otaczające go siatką tajnych agentów. Niektórzy byli zresztą na co dzień jego bliskimi przyjaciółmi. Utrudniono mu wyjazd do Paryża, gdzie miał żonę – aktorkę Marinę Vlady.

    Z kolei on sam nie chciał poddać się leczeniu klinicznemu, chociaż uzależnienie od morfiny, weszło już w fazę najbardziej destrukcyjną. Wiadomo, że nie tylko używał narkotyków, ale i pił. Dużo. Wybór Buchary był w gruncie rzeczy wyzwaniem, gestem buntu, i okazał się ponad siły artysty. Śpiewał jeszcze na pierwszym koncercie, na drugim mógł już tylko mówić, zanim nie opadł całkiem z sił. I w tym miejscu zaczyna się sensacyjna akcja filmu. Postać Wysockiego schodzi na drugi plan, staje się obiektem gorączkowych działań otoczenia. Z Moskwy jedzie do Buchary, przełamując tysięczne trudności, zakochana w nim Tania z zapasem morfiny…

    Przed seansem WYSOCKIEGO pokaz filmu krótkometrażowego Tomasza Gawła.

    WYSOCKI (tyt. oryg. „Wysockij. Spasiba, szto żiwoj”), dramat, występują: Siergiej Bezrukow (Władimir Wysocki), Oksana Akinszina (Tania), Andriej Smoljakow (Wiktor Michajłycz), Andriej Panin (Anatolij Nefjodow) i inni, reżyseria: Piotr Busłow, scenariusz: Nikita Wysocki, zdjęcia: Igor Grinjakin, czas trwania: 128 min., Rosja, 2011

    sala kinowa GOK-u, bilety: 12 zł

    Wysocki

    19 stycznia 2014 r. (niedziela), godz. 16.00 – AELITA (reż. Jakow Protazanowpokaz z muzyką na żywo MARCINA PUKALUKA

    W niedziele na zakończenie odbędzie się pokaz specjalny. Zaprezentujemy Państwu niemy, radziecki film science fiction z 1924 roku AELITA z muzyką na żywo wykonywaną przez  MARCINA PUKALUKA. będą dwa filmy. To fascynujące wydarzenie, gdyż będzie można zobaczyć pierwszą radziecką produkcje fantastyczno-naukową. Okradanie uczciwych moskwian z cukru przez „burżujów”, czy wezwanie uciskanych robotników marsjańskich do budowy Marsjańskiego Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich przez kosmonautę-czerwonoarmistę Gusiewa. Druga część filmu zawierająca całą podróż na Marsa okazuje się snem marzącego o wyprawie kosmicznej inżyniera Łosia. Jest też polski akcent: Gusiew jest kawalerzystą Budionnego, który wraca do kraju w 1921, ranny, z przegranej przez Sowietów wojny z Polską.

    Nakręcony na podstawie powieści Aleksego Tołstoja do dziś ogląda się z zaciekawieniem, dyskutując zażarcie nad jego przesłaniem. Powierzchowna interpretacja zatrzymuje się bowiem na opinii, iż jest to film prokomunistyczny, sławiący nowy porewolucyjny porządek. Tymczasem kryją się w nim treści wyraźnie antyrewolucyjne. Z filmu pamięta się najczęściej imponujące sceny na Marsie, z futurystycznym dekoracjami w duchu konstruktywizmu, stworzonymi przez Aleksandrę Ekster i Izaaka Rabinowicza, oraz scenę wywołania proletariackiej rewolucji na Marsie („Aelita” inspirowała Fritza Langa przy powstawaniu jego monumentalnego „Metropolis”.) Jednakże w istocie nie jest to ani film science-fiction, ani film prorewolucyjny, lecz film o życiu w ówczesnej Rosji, a przed wszystkim w Moskwie. Zaś w losach głównego bohatera, inżyniera Łosia, można rozpoznać postać i rozterki Protazanowa, który w 1923 r. powraca z emigracji do Rosji i musi odnaleźć swe miejsce w nowej rzeczywistości, której do końca nie akceptuje.

    Protazanow w swym filmie kreśli ideał małżeńskiego życia i akcentuje rolę miłości, podczas gdy rewolucyjny model społeczeństwa widział szczęście jednostki w zupełnie innej sferze. Akcentując wagę postępu, przebudowy życia społecznego i rozwoju techniki, Protazanow postrzega rewolucję raczej jako utopię, a przyszłość Rosji widzi w zmianach ewolucyjnych. W końcu Aelita, władczyni Marsa, powstrzymuje komunistyczną rewolucję, która miała służyć jej tylko w zdobyciu absolutnej władzy.

    MARCIN PUKALUK – muzykolog i performer. Od szerokich zainteresowań muzycznych płynnie przeszedł do kina i połączył obie pasje w jedną: granie muzyki na żywo do projekcji filmowych. Jako twórca projektów Ekran w Mroku oraz Ekran i Rewolucja, jeździ po kraju wykonując swoją muzykę do arcydzieł niemieckich ekspresjonistów oraz klasyki radzieckiego kina niemego. „Nie epatuję techniką gry, staram się nie burzyć toku narracji filmowej, ale się jej podporządkować. Muzyka ma być elementem składowym”, mówi. W kompozycjach wychodzi od prostoty środków, łącząc je z klarowną formą. Jego utwory cechuje bezbłędne wyczucie filmowego dramatyzmu.

    Przed seansem AELITY pokaz filmu krótkometrażowego Tomasza Gawła.

    AELITA, science fiction, niemy, występują: Siergiej Bezrukow (Władimir Wysocki), Oksana Akinszina (Tania), Andriej Smoljakow (Wiktor Michajłycz), Andriej Panin (Anatolij Nefjodow) i inni, reżyseria: Piotr Busłow, scenariusz: Nikita Wysocki, zdjęcia: Igor Grinjakin, czas trwania: 128 min., Rosja, 2011

    sala kinowa GOK-u, bilety: 15 zł – ulgowy, 20 zł – normalny

    Aelita

    Redakcja Warka24.pl
    Redakcja Warka24.pl
    Naszą redakcję tworzą mieszkańcy Warki, instytucje oraz organizacje. Jeśli interesujesz się naszym miastem, lubisz pisać artykuły, śledzisz na bieżąco wyniki sportowe bądź uczestniczysz w kulturalnym życiu miasta to zapraszamy Cię do współpracy z portalem. Dołącz do naszego grona!

    NAJPOPULARNIEJSZE