Przydrożne kapliczki można spotkać w każdym zakątku naszego kraju. Są również ważnym elementem krajobrazu na południowym Mazowszu. Kapliczki przydrożne w parafii Wrociszew wznoszone były od dawna. Budowano je najczęściej na rozstaju dróg, w posiadłościach ziemskich oraz na krańcach wsi. Przykładem tego są kapliczki w Brankowie. Najstarsza z nich powstała w 1919 r. na początku wsi w miejscu, gdzie wcześniej stał drewniany krzyż. Wznieśli ją Stanisław i Marianna Kaczmarkowie na pamiątkę tragicznej śmierci jedynej córki – Julii. Inna z brankowskich kapliczek powstała przy trasie Warka–Białobrzegi. Została wybudowana zaraz po zakończeniu II wojny światowej przez tutejszych strażaków mimo zakazu władz komunistycznych. Najmłodsza z brankowskich kapliczek powstała w 2005 roku dzięki zaangażowaniu pani Izabelli Żelechowskiej, która ufundowała ją z myślą o swoich rodzicach oraz z wdzięczności za łaski, które otrzymała od Matki Bożej.
Kapliczki w naszej parafii powstawały również z inicjatywy miejscowych właścicieli ziemskich. W II poł. XIX w. rodzina Dal Trozzo z Michałowa przyczyniła się do powstania kilku kapliczek przydrożnych. Jedna z figur znajduje się w Michałowie Dolnym i ma podobno ponad 130 lat. Najstarsza mieszkanka tej wsi twierdzi, że powstała jeszcze za życia jej babci, z inicjatywy Antoniego Dal Trozzo. Kapliczka odgrywała ważną rolę w życiu tej miejscowości. W dawnych czasach do tej figury mężczyźni przynosili na ramionach trumny zmarłych mieszkańców Michałowa Dolnego. W tym pożegnaniu zmarłego w tzw. „wyprowadzunku” brali udział wszyscy mieszkańcy wsi. Następnie umieszczano ciało na furmance i zawożono do kościoła we Wrociszewie. Inna z michałowskich kapliczek powstała w XVII w. Prawdopodobnie jej fundatorem była słynna w Rzeczypospolitej rodzina Michałowskich.. Została odnowiona w 2016 r.. Miejscowe gospodynie troszczą się również o miejscowy, stary krzyż. We wsi Lechanice figurę św. Antoniego ufundował wybitny działacz ruchu narodowego oraz przyjaciel rodziny Wyszyńskich – Kazimierz Brzeziński.
W miejscowości Grzegorzewice Stare znajduje się kapliczka nazywana przez wszystkich „szwedzką”. Jej powstanie ma związek z ważnym dla Polski i naszego regionu wydarzeniem historycznym – „potopem szwedzkim”. Latem 1660 r. wybudowali kapliczkę w Grzegorzewicach żołnierze hetmana Stefana Czarnieckiego.. Pragnęli w ten sposób podziękować Bogu za szczęśliwy powrót do domu oraz zwycięstwo nad Szwedami w bitwie pod Warką w kwietniu 1656 roku.
Kapliczki w parafii Wrociszew były i są ważnym elementem funkcjonowania wiejskiej społeczności. Tradycyjnie mieszkańcy „żegnali się” przed nimi, a mężczyźni zdejmowali nakrycia głowy. Gospodarze przed przystąpieniem do ważnych prac polowych prosili o pomyślność w pracach na roli oraz dobre plony. Osoby wyruszając w daleką podróż modlili się o szczęśliwy powrót do domu. Przy kapliczkach odpoczywali starsi ludzie nazywani przybyszami, którzy wędrowali po Rzeczpospolitej i prosili o nocleg oraz wsparcie. Można było również spotkać ludzi, którzy z powodu podeszłego wieku nie byli w stanie iść na nabożeństwo do kościoła we Wrociszewie. W trudnych chwilach wszyscy powierzali Bogu swoje tajemnice i prosili się o pomoc w rozwiązaniu problemów życiowych. Oczekiwali wsparcia i błogosławieństwa.
Kapliczki to nie tylko miejsca kultu, ale również nasze dziedzictwo kulturowe. Są prawnie chronione. Zostały wpisane do rejestru zabytków gminy Warka. Kapliczki posiadają ogromną wartość moralną, duchową i emocjonalną. Kochamy je wszyscy. Są jak staruszki, niepozorne w swej prostocie, ale ważne. Nasi przodkowie zbudowali je dawno temu aby pokazać swoje przywiązanie do tradycji chrześcijańskiej i wiary naszych ojców. Zbudowano je z prostych materiałów, dostępnych w naszej okolicy. Dzięki pieczołowitej dbałości okolicznych mieszkańców przetrwały do naszych czasów. Każdego roku wiosną kapliczki są odnawiane . Szczególnie związana z nimi jest młodzież, która od stuleci uczestniczy co roku w tzw. Majówkach. Przez 30 dni wieczorem słychać słowa „Pieśni Loretańskiej. Ja również jestem dumna, że od dzieciństwa miałam możliwość w tym uczestniczyć. Najbardziej wzruszyła mnie postawa Ukrainki, zamieszkałej od niedawna w naszej okolicy, która z okazji ważnych rocznic patriotycznych i religijnych tj. rocznica śmierci Jana Pawła II przynosi do pobliskiej kapliczki kwiaty i stawia znicze.
Podczas wakacyjnych wędrówek warto wybrać się na wycieczkę, aby obejrzeć nadpiliczne kapliczki oraz inne zabytki przy trasie Warka- Białobrzegi. Czasem dobrze jest przy nich zatrzymać się i zadumać nad istotnymi w życiu sprawami.
Kapliczka szwedzka w Grzegorzewicach
Kapliczka z 1919 r. w Brankowie
Kapliczka w Michałowie Dolnym