Jest już nowy, marcowy numer Kuriera Wareckiego… Zachęcamy do czytania na stronie www.kurierwarecki.pl lub do sięgnięcia po warecki miesięcznik w kilkudziesięciu miejscach dystrybucyjnych (m.in. Dworek na Długiej, Urząd, ZUK…).
Jak rozumieć się bez słów? Pytanie może wydać się dziwne zwłaszcza, że zadane na łamach gazety, w której słowo jest najważniejsze. Co to znaczy i dlaczego warto o tym pomyśleć wiosną by nie wpaść w pułapkę własnych i cudzych wyobrażeń?
Często mówimy, że rozumiemy kogoś bez zbędnych słów. Owszem, zdarzają się nam takie sytuacje i takie osoby, które poznane zupełnie przypadkowo, po kilku rozmowach wydają się nam tak bliskie, tak znane… Mamy wrażenie wspólnych myśli, tych samych potrzeb, oczekiwań i bliźniaczych nastrojów. Uczucie tyle cudowne, co rzadkie. Takie magiczne porozumienia nie są obce bliskim przyjaciołom, ale najczęściej chyba zakochanym. Miłość to wyjątkowy stan ducha, i co do tego nie można mieć wątpliwości. Po pewnym czasie odkrywamy, że tak naprawdę nie musimy mówić głośno o niektórych sprawach i tu wpadamy w pułapkę własnych wyobrażeń, domniemań i źle rozumianych intencji. Schematy w postaci: „żyjemy ze sobą tyle lat, że rozumiemy się bez słów” – są obciążone dużym ryzykiem, bo czy możemy być pewni, że druga strona wie, czego oczekujemy. Zatem intuicja, intuicją, ale słów wypowiedzianych głośno nic nie zastąpi, dlatego warto rozmawiać bo słowa mają ogromną moc. To, co mówimy ma niebywały wpływ na relacje, na więź, która łączy ludzi. Niewerbalne okazywanie uczuć ma oczywiście ogromne znaczenie, ale to słowa mają na nas największy wpływ, bo są bezpośrednie i jednoznaczne. No właśnie… Często zapominamy, albo nie zdajemy sobie sprawy, że język jest potężną siłą. Dobre, przyjazne słowa wypowiedziane we właściwym momencie, mogą sprawić cuda, mają moc uzdrawiania, wywołują uczucie uniesienia i euforii. Potrafią zainspirować, podnieść na duchu, uspokoić. Bywają słowa, które raz wypowiedziane, słyszymy do końca swego życia. Słowa, które jak dręcząca mucha nie dają o sobie zapomnieć. Zdania, które uparcie wracają mimo, że oddalibyśmy wiele aby wybić je z pamięci bo słowa potrafią być siłą niszczącą. Zewsząd zalewa nas fala czasowników i przymiotników. Mówią do nas z radia, z telewizji, Internetu. W sklepie, w kinie, w kolejce, aż nagle porażeni ich mocą stajemy się bezbronni. Gdy słowa nas ranią czy niszczą, musimy o siebie zadbać. Zwłaszcza w czasach hejtowania powinniśmy nauczyć się radzić sobie z opiniami, które są dla nas krzywdzące, nieprawdziwe, nieprzyjemne i nieżyczliwe. Jeśli ludzie mówią różne przykre rzeczy, to robią to zazwyczaj z własnych powodów, filtrują przez swój pryzmat, umyzniekształcają rzeczywistośc lub zwyczajnie czują potrzebę odreagowania cudzym kosztem. Warto pamiętać, że to nie my jesteśmy odpowiedzialni za ich słowa, nieprawdziwe i nieprzyjemne. Warto nauczyć się dbać o siebie zwłaszcza w czasach galopującej nienawiści. Bądźmy dla siebie dobrzy… nie tylko na wiosnę. A wiosna trwa, przyszła i warto ją odpowiednio powitać. Można zorganizować sobie oczyszczający wiosenny detoks pozbywając się złych myśli, złych słów stroniąc od toksycznych osób. Wyeliminowanie dwóch pierwszych „trucicieli” obniżających komfort naszego życia nie jest trudne, ale truciciele emocjonalni to prawdziwe wyzwanie. Musisz pamiętać, że Twój „toksyk”, chce Cię upokorzyć i ośmieszyć, ale przede wszystkim obniżyć poczucie Twojej wartości. A wszystko z premedytacją aby poczuć się lepiej. A jeżeli nie zapanujesz nad swoimi emocjami, dasz mu tylko satysfakcję i niczego nie zmienisz? Jeżeli toksyczna osoba poczuje satysfakcję, którą jej dajesz swoim zdenerwowaniem, smutkiem, rozdrażnieniem, uzna, że cel jest osiągnięty i wróci po więcej. Nie skupiaj się na negatywach i patrz w innym kierunku. Wiosną zadbaj też o swoje ciało, które po zimie wymaga czułości. Właśnie teraz jesteśmy najbzrdziej zmęczeni i ociężali i wcale nie chodzi o dodatkowe kilogramy. Zazwyczaj nie zwracamy uwagi na to co jemy traktując swoje ciała bez cienia troskliwości, niefrasobliwie i nonszalancko. Bagatelizujemy sygnały, które nam wysyła.
Warto sie w nie wsłuchać. To doskonały czas, bo wiele tradycji religijnych, filozoficznych i zdrowotnych proponuje post, który odbarczy udręczonye ciało i umysł. Dlatego wykorzystajmy wiosnę. Zadbajmy o siebie. O myśli , o słowa, o ciała. O nas.
Redakcja