Wywiad z Dariuszem Rączką, liderem zespołu Fantasmagoria, który wydał właśnie debiutancką płytę „In blanco”.
W24: „Zważ o czym marzysz…, bo ci się spełni” – Darku, cytat ten pochodzi z jednej z twoich najnowszych piosenek, która niebawem ukaże na składance WARKA MUSIC SHOW II. Sądzę, że wydanie debiutanckiej płyty „In blanco” z całym zespołem Fantasmagoria to jedno z twoich spełniających się właśnie marzeń, nieprawdaż?
Darek Rączka: Tak, zawsze o tym marzyłem, choć przede wszystkim myślałem o tym by zwyczajnie grać na scenie swoje piosenki.
I rzeczywiście tak jest. A jak to się zaczęło?
Moja przygoda z pisaniem piosenek zaczęła się w 1994 roku po powrocie z Festiwalu Muzyki Rockowej w Jarocinie. Były to jednak piosenki punkowe pisane pod wpływem wydarzeń, które wydarzyły się podczas festiwalu. Proste, buntujące się, dosłowne teksty i adekwatna do nich muzyka. Założyłem nawet zespół punkowy i zagraliśmy klika koncertów. Jednak po kilku latach mój bunt zmienił swoje oblicze. Zacząłem dużo czytać w tym poezję: Leśmiana, Stachurę, Wysockiego, Broniewskiego, Twardowskiego. Doszło nawet do tego, że brałem gitarę i bezczelnie zacząłem układać muzykę do tych wspaniałych wierszy. Początkowo były to prymitywne melodie, których nie potrafiłem na drugi dzień powtórzyć, ale z biegiem czasu poczułem się w tym pewniej i zacząłem jeździć na turnieje poetyckie, na których też była poezja śpiewana. Pierwsze wyróżnienia zdobywałem w Turnieju im. Bolesława Leśmiana w Iłży i OKR w Radomiu. W międzyczasie zacząłem pisać swoje znowu teksty tym razem już nie punkowe, choć nie nazwałbym ich poetyckimi. Pod koniec XX wieku powołałem do życia zespół FANTASMAGORIA i to było dla mnie przełomem. Graliśmy w czteroosobowym składzie: ja (śpiew, gitara, harmonijka), Kuba Szydło (instrumenty klawiszowe), Tomek Glinka (bas), Daniel Kilijański (gitara klasyczna). Zadebiutowaliśmy w lipcu 2001 roku koncertem w nieistniejącej już wareckiej pizzerii. Zagraliśmy strasznie, ale – o dziwo – wszystkim się podobało. Właściciel wyrobił w tym dniu 800% dziennej normy sprzedanej pizzy i piwa. Pamiętam, że nawet nam zapłacił i zjedliśmy po jednej dużej pizzy. Później skład ulegał wielu zmianom. Bywało, że grałem sam lub z żoną, która doszła do składu w 2002 roku. Bardzo dobrze wspominam współpracę z Marcinem Kocem, a później z Antonim Bogdanem Sabałą. Z każdym z nich stworzyłem ok. 15 piosenek.
A obecnie w jakim grasz składzie?
Aktualnie od 2,5 roku gram z Maćkiem Rejmentowskim (gitary), Arturem Stypułkowskim (gitary, bas), Piotrem Czechowskim (cajon), Piotrem Brydą (electric piano) i oczywiście z moją żoną Anną Kolasą-Rączką (śpiew).
Jest Twoja płyta. Gdzie można ją usłyszeć? Gdzie nabyć?
Rzeczywiście. Płyta ujrzała światło dzienne w kwietniu tego roku. Prace nad nią w studiu w Warce u naszego przyjaciela Kuby Szydło trwały kilka dobrych miesięcy. Wynikało to w dużym stopniu z tego iż było to takie nieco „dorywcze” nagrywanie. Nie zamknęliśmy się na tydzień w studiu tylko w każdej wolnej chwili staraliśmy spotykać i nagrywać. Nie było to jednak proste ponieważ zarówno ja, jak i część muzyków i oczywiście Kuba mamy stałe codzienne zajęcia. Udało się jednak doprowadzić nasze starania do szczęśliwego końca. Koncert promujący płytę odbędzie się w piątek 17 maja o godz. 19:00 w „Dworku na Długiej” – domu kultury, który pomógł nam ją wydać. Fajnie, że jest w Warce instytucja, która wspiera taką aktywność. Dodam, że już wcześniej mieliśmy okazję brać udział w ogólnopolskich konkursach poetyckich reprezentując Warkę i „Dworek”. Nawet z sukcesami… Patronat nad płytą objęło Radio Mazowsze 106,4FM (www.radio-mazowsze.pl) i tam można m.in. usłyszeć nasze piosenki.
A gdzie będzie można płytę nabyć?
Na koncertach i oczywiście w „Dworku na Długiej” też. Dodam, że podczas promocyjnego koncertu 17 maja cena płyty też będzie promocyjna 😉
Co byś na koniec powiedział młodym twórcom?
Grajcie, grajcie, grajcie i twórzcie swoje piosenki. Nigdy nie zapominajcie o marzeniach. Bądźcie buntownikami, ale nie zapominajcie o pokorze. Napisałem niedawno piosenkę pod tym tytułem, „Zważ o czym marzysz”, o której wspomniałeś na początku naszej rozmowy. Z tymi słowy zwracam się do was. A więc młody człowieku, twórz i zważ o czym marzysz…, bo ci się spełni.
Dziękuję za rozmowę i do zobaczenia w piątek w Dworku
Dziękuję i do piątku.
