Więcej
    Strona głównaWiadomościMiały być zyski, są duże straty

    Miały być zyski, są duże straty

    Finansowe podsumowanie produkcji owoców miękkich ponownie poprzedzone będzie minusem. Tegoroczne ceny wiśni i czarnych porzeczek oferowane na skupach nie gwarantują plantatorom zwrotu kosztów produkcji.

    Producenci wiśni i czarnych porzeczek po raz kolejny spotykają się z widmem strat. Ceny owoców miękkich oferowane przez skupy są zbyt niskie żeby zrekompensować plantatorom koszty ich produkcji. Cena kilograma owoców, która znajdująca się poniżej wartości produkcyjnej rodzi szereg problemów. Najpoważniejszym z nich wydaje się być kwestia likwidacji plantacji. Producencki, którzy kolejny rok z rzędu nie są w stanie wygenerować dochodów zwracających koszty produkcji deklarują rozbrat z branżą owoców miękkich. Sytuacja ta sprawia, że poważny kryzys grozi nie tylko polskiemu rolnictwu, lecz także rynkowi pracy. Zbiory owoców miękkich stały się dla wielu osób szansą na poprawę domowych budżetów. W chwili, w której plantatorzy zaczną masowo likwidować swoje areały pracy sezonowej zacznie ubywać.

    Obecnie za kilogram wiśni skupy oferują ceną oscylującą w granicach 50 – 90 groszy za kilogram. Odliczając od tej wartości wynagrodzenie dla pracowników sezonowych, które w tym roku wynosi około 40 groszy za kilogram zerwanych owoców, plantatorom pozostaje około 40 gr/kg wynagrodzenia. Przyrównując tę stawkę do kosztów produkcji wiśni, które eksperci szacują na około 2 złote za kilogram, można zrozumieć rozpacz plantatorów wiśni. A tę podzielają także producenci czarnych porzeczek. Cena za kilogram tego owocu w punktach skupu wynosi około 35 groszy.

    Tegoroczny sezon owoców miękkich zdaje się przynosić same starty. Producenci ponownie nie zredukują kosztów wytwarzania owoców, pracownicy sezonowi zaś nie wygenerują zadawalających ich wynagrodzeń. Patowa sytuacja na rynku owoców miękkich trwająca od kilku lat budzi irytację wśród plantatorów. Liczne protesty i likwidacje plantacji spowodowały, że sprawę wreszcie poruszyło Ministerstwo Rolnictwa.

    Minister znajdzie rozwiązanie?

    W wywiadzie udzielonym radiowej Jedynce minister rolnictwa w rządzie Donalda Tuska Marek Sawicki zapowiedział, że kwestia produkcji owoców miękkich spędza mu sen z powiek. Szef resortu rolnictwa doszukuje się możliwości zrekompensowania strat poniesionych przez producentów owoców miękkich poprzez pomoc de minimis, czyli jednorazowa pomoc do 15 000 euro przyznawaną na jedno gospodarstwo w okresie trzech lat. Sawicki zapowiedział, że z tej formy wsparcia skorzystać będą mogli rolnicy, którzy dotychczas nie pobierali tego rodzaju pomocy finansowej. Jednak wsparcie de minimis jest zaledwie jednorazową pomocą dla producentów. Długotrwałym zabezpieczeniem interesów rolników miałoby być według ministra Sawickiego uruchomienie funduszu ubezpieczenia od ryzyka rynkowego, czyli puli pieniężnej, z której wypłacane byłyby rekompensaty dla plantatorów, których dochody gwałtownie spadły o ponad 30% średniego rocznego dochodu z ostatnich trzech lat np. z powodu obniżki cen produktów rolnych wywołanej przez spekulacje rynkowe.

    Resort rolnictwa posiada bogate zaplecze metod do walki z niskimi cenami owoców. Jednak propozycje te winny pojawiać się znacznie wcześniej, gdyż zaniżone ceny owoców nękają plantatorów już od kilku lat. Być może koncepcje szefa resortu rolnictwa Marka Sawickiego uratują setki plantacji owoców miękkich przed likwidacją, choć najskuteczniejszą metodą prewencyjną byłoby kontrolowanie cen owoców w taki sposób, żeby plantatorzy zawsze mieli zagwarantowany zwrot kosztów produkcji.

    Redakcja Warka24.pl
    Redakcja Warka24.pl
    Naszą redakcję tworzą mieszkańcy Warki, instytucje oraz organizacje. Jeśli interesujesz się naszym miastem, lubisz pisać artykuły, śledzisz na bieżąco wyniki sportowe bądź uczestniczysz w kulturalnym życiu miasta to zapraszamy Cię do współpracy z portalem. Dołącz do naszego grona!

    NAJPOPULARNIEJSZE