Pani Zofia Szymaniak – liderka Klubu Seniora w Michałowie Górnym „Michałowskie Poziomki” w rozmowie z Kurierem Wareckim opowiada o seniorskiej aktywnosci, potędze współdziałania i planach na przyszłość.
Nasza grupa powstała w 2015 jako efekt projektu realizowanego przez Stowarzyszenie W.A.R.K.A., polegającego na próbie aktywizacji i badaniu środowiska seniorskiego na terenie powiatu grójeckiego.
W skład naszej grupy wchodzą osoby w różnym wieku, starsze i młodsze o różnorodnych talentach i umiejętnościach, ale wszystkie czujące silną potrzebę integracji i współdziałania na rzecz poprawy estetyki i funkcjonalności wspólnego dobra nie tylko służącego seniorom, ale wszystkim mieszkańcom Michałowa Górnego i okolic.
Od dawna marzyłam o zorganizowaniu w naszej wsi grupy seniorskiej, dostrzegałam ogromny potencjał drzemiący w ludziach i ubolewałam, że jest niewykorzystany. Wiek dojrzały nie powinien być czasem biernej starości, chcemy czuć się potrzebni i jesteśmy gotowi do działania na wielu płaszczyznach życia społecznego. Impulsem do założenia naszego klubu było spotkanie z przedstawicielkami Stowarzyszenia W.A.R.K.A., które pomogły nam stawiać pierwsze kroki i utwierdziły w przekonaniu, że pomysł na współdziałanie ma sens. Okazało się, że możemy być katalizatorem zmian i inspiracją dla ludzi młodych i tych w średnim wieku. Przekonaliśmy niedowiarków, że seniorzy nie są nudni, a realizowane projekty zachęcają do integracji między pokoleniami.
Mieszkańcom naszej miejscowości od dawna leżał na sercu los wiejskiej świetlicy, która niewykorzystywana z roku na rok popadała w ruinę. Postanowiliśmy przywrócić jej dawną świetność. Niegdyś słynęła z prężnego działania, odbywały się tu wesela, zabawy taneczne i spotkania towarzyskie, a teraz zaczęła straszyć swoim wyglądem. Pominąwszy estetykę, okazało się, że posiadanie świetlicy jest po prostu praktyczne. Wraz z utworzeniem grupy seniorskiej pojawiła się naturalna potrzeba posiadania wspólnego miejsca spotkań, które często stanowi przecież o trwałości organizacji. Od pomysłu przeszliśmy do działania. W 2015 roku napisaliśmy pierwszy projekt i dostaliśmy dofinansowanie w ramach programu Działaj Lokalnie. Otrzymane wsparcie pozwoliło nam na wyremontowanie jednego z pomieszczeń w budynku świetlicy, pomalowaliśmy ściany, ułożyliśmy nową terakotę na podłodze i kupiliśmy podstawowe elementy wyposażenia. Muszę przyznać, że rozpierała nas duma, kiedy patrzyliśmy na efekty naszej pracy. Kolejny rok to kolejny projekt, dzięki któremu wspólnie uporządkowaliśmy teren wokół świetlicy, posadziliśmy krzewy podarowane nam przez Gospodarstwo Szkółkarskie Łazuccy i zainstalowaliśmy nowe ogrodzenie. Na podkreślenie zasługuje fakt, że część tej inwestycji została sfinansowana ze środków sołectwa. Dzięki temu przedsięwzięciu centrum naszej wsi przestało straszyć bałaganem. Dodatkową wartością jest fakt, że zrobiliśmy to razem, wspólnymi siłami, po prostu zakasaliśmy rękawy i wzięliśmy się do ciężkiej pracy. Razem stworzyliśmy wspólne miejsce, które niedawno zostało uhonorowane zaszczytnym tytułem „Miejsce przyjazne Seniorom”, z czego jesteśmy szczególnie dumni. Jestem przekonana, że musimy dalej podążać w tym kierunku, pokazywać, że jesteśmy ważni, że jesteśmy wartościowi. Udowodniliśmy, że możemy być liderami i organizatorami w naszej społeczności. Wcale nie musimy schodzić na boczny tor tylko dlatego, że jesteśmy seniorami. Pokazaliśmy wszystkim, że realizowanie wspólnych projektów to cudowna rzecz i że współpraca się opłaca. Chcemy nadal inspirować i zachęcać. Śmiało mogę powiedzieć, że 2016 był rokiem projektów, ponieważ w listopadzie zakończyliśmy kolejne, tym razem partnerskie przedsięwzięcie realizowane z grupą seniorską SPA Bończa. Wspólnie gotowaliśmy, wymienialiśmy się przepisami, co było doskonałą okazją do spotkań, wymiany doświadczeń, ale także okazją do wzajemnych inspiracji i cudownym sposobem spędzania wolnego czasu.
Muszę się pochwalić, że od niedawna zaczęliśmy współpracę z Publiczną Szkoła Podstawową w Michałowie, a to dzięki przychylności Pani dyrektor tej placówki Doroty Pysiak. Jest to dla nas nowe doświadczenie, jesteśmy zapraszani do wspólnych przedsięwzięć, dzięki czemu czujemy się potrzebni, ważni i akceptowani. Uczestniczyliśmy w grudniowym wieczornym kolędowaniu zorganizowanym w szkole, wspólnie przygotowywaliśmy ozdoby na warecki kiermasz charytatywny, razem byliśmy w teatrze i już planujemy kolejne przedsięwzięcia.
Warto podkreślić, że chociaż działamy od niedawna to możemy pochwalić się wymiernymi efektami naszej aktywności. Namacalne dowody seniorskiej przedsiębiorczości stały się niepodważalnymi argumentami wymierzonymi w sceptycznych niedowiarków, którzy nie wróżyli nam powodzenia. Udowodniliśmy, że chcieć to móc.