Warecki Oddział PTTK zaprosił 18 września 2021 r. swoich członków i sympatyków na trasę 51. Rajdu Południowego Mazowsza. Uczestnicy rajdu przeszli ulicami 700-letniego grodu trasą questu „Książę Mazowiecki Trojden I”. Ze względu na obostrzenia związane z pandemią, rajd został skrócony do jednodniowej pieszej wędrówki.
Mimo niesprzyjającej pogody na trasę rajdu stawiło się około 150 turystów z ośmiu szkół: Nowej Wsi, Wrociszewa, Konar, Michałowa, Sułkowic, Watraszewa i obu wareckich szkół podstawowych. Wyruszyli okryci płaszczami przeciwdeszczowymi, z naciągniętymi kapturami z trasą questu w mokrych rękach. Z ciekawością odgadywali kolejne zagadki, poszukiwali „w hełmie” walców pionowych, na szczycie których ostrze grota się znajdowało”. Oczywiście nastawili uszu, gdy zasłyszeli, iż Księżna Warszawska powiedziała – „Kiedyż to nasza Warszawa będzie tak wielka jak Warka”. Duma rozpierała ich serca. Z niedowierzaniem słuchali ciekawej i długiej historii miejsca, gdzie obecnie stoi budynek „Kolor przelanej krwi mający”. Zwrócili uwagę na kolejnego rycerza, na koniu siedzącego, dowódcy zwycięskiej bitwy ze Szwedami. W dalszą trasę prowadziły ich kolejne „znaki”. Dotarli do obu świątyń, odnaleźli orła w złotej koronie i odczytali treść tablicy upamiętniającej pochówek rodziny Książąt Mazowieckich. Mierząc trasę „łokciami” przekroczyli bramę i dotarli do kolejnego rycerza. Jak mówił prezydent USA William Taft „Był to rycerz z krwi i kości, syn rycerskiego narodu. Rycerski w postawie i zwyczajach. Mężny i nieustraszony, odważny i śmiały”. Mowa oczywiście o Kazimierzu Pułaskim, bohaterze Polski i Stanów Zjednoczonych. W dalszą drogę poprowadziły ich słowa: Tam, gdzie biel się kończy , a zaczyna kolor ziemi bitewnej”. Dotarli drewnianymi schodami do kapliczki, z którą wiążą się tajemnicze podania i legendy. I tu trasa questu zakończyła wędrówkę. Pozostało w cieple domowego ogniska połączyć kropki zgodnie z instrukcją i analizując drzewo genealogiczne głównej linii władców Mazowsza powspominać zadziwiającą historię tego rodu.
Ale wareccy turyści jeszcze mieli w planach odwiedzić kolejnego, wielkiego bohatera swojego 700-letniego grodu. Dotarli do cmentarza parafialnego i zapalili znicze przy grobie Piotra Wysockiego, bohatera nocy listopadowej. W zadumie wysłuchali kilku słów historii samego powstania i tragicznych losów P. Wysockiego, który spędził 23 lata na Syberii.
Zmęczeni, ale zadowoleni dotarli pod Dworek na Długiej, gdzie czekało na nich ognisko. Upiekli kiełbaski, ogrzali się przy ogniu i cieszyli się, że „niebo przestało wreszcie płakać”. Wszystkie drużyny otrzymały z rąk prezes oddziału – Marzeny Jankowskiej, pamiątkowe dyplomy uczestnictwa i piłki. Pani prezes wręczyła również legitymację członkowską jednej z młodszych turystce 4-letniej Zosi Bienias.
Do zobaczenia na szlaku.
Zarząd Oddziału PTTK Warka