Dwa stowarzyszenia namawiają samorząd do nadania nazwy skwerowi przy ulicy Franciszkańskiej w Warce. Jednak pomysły mają różne.
Plac naprzeciwko kościoła Matki Bożej Szkaplerznej od wielu lat jest nazywany przez warczan parkiem Saskim. Nazwa ta jednak nigdy nie została mu nadana oficjalnie. Stąd pomysł miejscowych organizacji, by skwer w końcu nazwać.
Źródło artykułu: www.nadwisla.pl / Autor: Piotr Chmielewski
Żołnierzowi wyklętemu
Pierwsze patrona zaproponowało Towarzystwo Miłośników Miasta Warki (TMMW). Uważa ono, że w Warce wreszcie powinni zostać uczczeni żołnierze wyklęci.
Stowarzyszenie wystąpiło do rady miejskiej, by skwer nosił imię rotmistrza Witolda Pileckiego. – To symbol żołnierzy wyklętych. Nie miał żadnych związków z naszym miastem, ale pamięć i oddanie czci ludziom, którzy do tej pory byli szkalowani, jest ważniejsza – argumentuje Grażyna Kijuc, wiceprezes TMMW.
Pilecki, żołnierz Armii Krajowej, jako ochotnik przedostał się do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu, gdzie stworzył ruch oporu. Po wojnie władze komunistyczne oskarżyły go m.in. o szpiegostwo i nielegalne posiadanie broni, był torturowany. – Oświęcim to była igraszka – powiedział żonie podczas ostatniego widzenia. W 1948 r. Pileckiego stracono strzałem w tył głowy. W wolnej Polsce został odznaczony Orderem Orła Białego.
Przedwojennemu burmistrzowi
Z kolei Klub Żołnierzy Rezerwy (KŻR) im. Piotra Wysockiego proponuje, aby park Saski upamiętniał Henryka Jana Barkowskiego. Był on ostatnim przedwojennym burmistrzem Warki (od sierpnia 1938 r. do września 1939) oraz członkiem AK. Zginął podczas mordu 12 mieszkańców na ulicach miasta, którego Niemcy dokonali 25 lipca 1943 roku. Ludzie byli wywlekani z domów i zabijani strzałem w tył głowy lub w plecy. Niektórzy – jak właśnie 44-letni Barkowski – długo konali w mękach, bo nie wolno było im pomóc. Tamte ofiary oraz innych warczan, którzy zostali zgładzeni przez Niemców, upamiętnia obelisk na środku parku Saskiego.
– Do rotmistrza Pileckiego nic nie mamy, ale on nie miał nic wspólnego z Warką. Co innego burmistrz Barkowski, który był miejscowym bohaterem i osobą powszechnie cenioną w mieście – tłumaczy Tadeusz Orłowski, prezes KŻR.
Kto podejmie decyzję i kiedy? Czytaj na www.nadwisla.pl
