Patryk Podymniak, uczeń Liceum Ogólnokształcącego im. Piotra Wysockiego w Warce przysłał do Muzeum im. Kazimierza Pułaskiego relację z rejsu szkoleniowego po Bałtyku. To nagroda jaką Patryk wywalczył (wspólnie z Natalią Skórzewską z liceum z Ostrołęki oraz Jakubem Mielnikiem z liceum z Wołomina) znajdując się w trójce najlepszych uczestników VII edycji Konkursu historyczno-marynistycznego „Dwa oblicza Pułaskiego”. Konkurs organizuje wareckie muzeum wspólnie z Dowództwem ORP „Gen. K. Pułaski”, a jego tryumfatorzy mają okazję przeżyć niesamowitą morską przygodę pod opieką marynarzy z fregaty, której patronuje „bohater dwóch narodów”. Polecamy jego relację. Czyta się ją z dużą ciekawością.
Miałem ogromny zaszczyt reprezentować naszą szkołę jako laureat konkursu historyczno-marynistycznego „Dwa Oblicza Pułaskiego”. To wyjątkowy konkurs, który po trzech wymagających etapach wyłonił trójkę najlepszych uczestników. Znalazłem się w gronie zwycięzców i dzięki temu mogłem przeżyć niesamowitą przygodę – rejs na fregacie ORP Gen. K. Pułaski (nr burtowy 272).
Od pierwszych chwil czuliśmy, że czeka nas coś niezwykłego. Marynarze, którzy na co dzień służą na fregacie, przyjęli nas z ogromną życzliwością, a podczas oprowadzania opowiadali z prawdziwym zapałem i pasją o codziennej służbie na morzu. Mieliśmy możliwość zajrzeć niemal w każdy zakątek okrętu – od pomostu, przez siłownie pomocnicze aż po siłownię główną, z pracującymi ogromnymi turbinami napędzającymi jednostkę, gdzie poznaliśmy ich działanie.
Szczególne wrażenie zrobiło na mnie uzbrojenie okrętowe – mogliśmy zobaczyć z bliska armaty, wyrzutnie, karabiny i pistolety, a także poznać ich znaczenie w zapewnianiu bezpieczeństwa. To była świetna okazja, by dowiedzieć się, jak wygląda codzienne przygotowanie do obrony na morzu.
Mieliśmy także niepowtarzalną okazję wziąć udział w ćwiczeniach marynarzy, które odbywają się cyklicznie jako część ich wyszkolenia. Uczestniczyliśmy w symulacji ewakuacji – skakaliśmy do morza i dopływaliśmy do tratwy, a następnie wspinaliśmy się po drabinie na burtę. Adrenalina sięgała wtedy zenitu! Kolejnym zadaniem było wejście do zadymionego pomieszczenia w pełnym stroju strażackim, gdzie w całkowitej ciemności musieliśmy ugasić „pożar” – dzięki temu mogliśmy zrozumieć, jak trudna i wymagająca jest służba na morzu.
Ogromnym przeżyciem była też przejażdżka motorówką po wodach Bałtyku, którą mieliśmy okazję sami poprowadzić. To dawało poczucie wolności i potęgi morza. Każdy z nas choć przez chwilę mógł poczuć się jak prawdziwy dowódca.
Podczas dwóch nocy na fregacie pełniliśmy wachty nocne. Te chwile zostaną ze mną na zawsze – jednej nocy mogliśmy oglądać niesamowitą burzę nad Bałtykiem oraz mieliśmy okazję nawigowania okrętem, a drugiej podziwiać niebo pełne gwiazd, wolne od „zanieczyszczenia światłem”. To widok, którego nie da się porównać z tym, co znamy z miasta. O świcie podziwialiśmy przepiękny wschód słońca odbijający się w spokojnych falach morza.
W czasie całego rejsu udało nam się przebyć 440 mil morskich, czyli około 815 kilometrów – to dystans, który jeszcze mocniej uświadomił mi, jak wielka była ta podróż.
To był jeden z najlepszych konkursów, w jakich kiedykolwiek brałem udział. Budził we mnie mnóstwo emocji – od stresu i rywalizacji w poszczególnych etapach, aż po radość i dumę z samego finału. Mogłem przeżyć niesamowite chwile, m.in. podczas trzeciego etapu – finału w Trójmieście oraz na samym okręcie, gdzie odbyliśmy ten wyjątkowy rejs. Była to przygoda, której nie da się porównać z niczym innym.
Każdemu uczniowi polecam udział w tym konkursie – to nie tylko sprawdzian wiedzy i umiejętności, ale także okazja do poznania wielu wspaniałych osób z całego województwa, doświadczania emocji zarówno pozytywnych, jak i negatywnych, a przede wszystkim zdobycia wspomnień na całe życie. Dla wielu z nas była to jedyna szansa, aby zobaczyć i poczuć, jak wygląda prawdziwa służba na morzu.
Jako laureat konkursu chciałbym złożyć serdeczne podziękowania Pani Dyrektor Muzeum im. Kazimierza Pułaskiego w Warce – Iwonie Stefaniak, całemu zespołowi muzeum, a także dowódcy fregaty kmdr. por. Tomaszowi Teległów oraz wszystkim marynarzom ORP „Gen. K. Pułaski”. Ogromne podziękowania kieruję również do mojego nauczyciela historii – Pana Artura Kaczmarka, który zachęcił mnie i innych uczniów LO w Warce do wzięcia udziału w konkursie i wspierał nas na każdym etapie zmagań.
To była niezwykła i niezapomniana przygoda, która pozostanie ze mną na zawsze.
Patryk Podymniak
Kilka słów od Muzeum im. Kazimierza Pułaskiego:
Patryk, dziękujemy za relację i miłe słowa. Cieszymy się, że rejs okazał się fantastycznym przeżyciem, pełnym niesamowitych wrażeń.