Więcej
    Strona głównaSportBieganieWrześniowy START Pułaski – Wareccy Biegacze na Tropie Przygód

    Wrześniowy START Pułaski – Wareccy Biegacze na Tropie Przygód

    Wrzesień dla wareckich biegaczy to nie tylko początek jesieni, lecz także prawdziwy START Pułaski – dynamiczne wejście w sezon biegowy z rozmachem godnym samego Kazimierza Pułaskiego. Gdyby żył dziś, być może zamiast konia wybrałby karbonowe buty i ruszył na trasę Warszawskiej Praskiej Piątki, Szybkiej Dychy w Białymstoku, Półmaratonu w Tarczynie czy Maratonu Trzeźwości w Radomiu.

    Na warszawskiej Pradze nasi biegacze rozpoczęli wrzesień z hukiem – dosłownie i w przenośni. Praska Piątka i szarża na 21 kilometrów połączyły miejską energię z nutą nostalgii za czasami, gdy biegało się w trampkach po podwórku. Mieli w sobie tyle mocy, że gdyby była to energia elektryczna, Praga świeciłaby bez przerwy przez cały tydzień.

    W Białymstoku przywitał nas chłód i wiatr. Ale dla wareckiego biegacza „dycha” to nie tylko dystans – to stan umysłu. Szybka Dycha była sprawdzianem nie tylko dla nóg, ale też dla charakteru. A po biegu – zasłużona regeneracja przy podlaskim sękaczu. Bo nawet biegacz potrzebuje chwili słodyczy.

    Wrzesień to również czas zagranicznych startów. „Pułaski” mocno zaznaczył swoją obecność w Europie. Wilno powitało nas barokową architekturą i trasą prowadzącą przez historię Litwy. Budapeszt natomiast oczarował mostami, wzgórzami i Dunajem, ale też podbiegami, które chwilami kazały zastanawiać się, czy szachy nie byłyby lepszym hobby. Jak mówi stare wareckie powiedzenie: „Nie zrobisz półmaratonu – nie będziesz miał co opowiadać przy ognisku”.

    W Radomskim Maratonie Trzeźwości każdy krok niósł przesłanie wytrwałości i życia bez uzależnień – dla siebie, dla bliskich i dla tych, którzy wciąż szukają własnej drogi.

    Na koniec – wisienka na torcie, czyli Triathlon w Malborku. Tam nasi biegacze zamienili się w pływaków, kolarzy i wojowników. Zamek krzyżacki w tle, adrenalina w żyłach i tylko jedna myśl w głowie: „Czy naprawdę zapisałem się na to dobrowolnie?”. A jednak po przekroczeniu mety przyszła euforia, duma i zakwasy, które towarzyszyły jeszcze przez kolejne dni.

    Warecki biegacz nie zna słowa „stop”. Buty nie odpoczywają, a serca zawsze biją w rytmie startowego entuzjazmu. Do usłyszenia w październiku – wrócimy z nową energią i kolejną porcją biegowych historii.

    KS START Pułaski Warka

    Redakcja Warka24.pl
    Redakcja Warka24.pl
    Naszą redakcję tworzą mieszkańcy Warki, instytucje oraz organizacje. Jeśli interesujesz się naszym miastem, lubisz pisać artykuły, śledzisz na bieżąco wyniki sportowe bądź uczestniczysz w kulturalnym życiu miasta to zapraszamy Cię do współpracy z portalem. Dołącz do naszego grona!

    NAJPOPULARNIEJSZE