Na etapie półfinałów wojewódzkich zakończyli miniony, słodko-gorzki sezon, zawodnicy KS CeSiR Warka. Słodki, pierwszy w sezonie istnienia drużyny – udało się wygrać ligę i do końca walczyć o awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Warecki zespół mógł poszczycić się zarówno najlepszą ofensywą jak i defensywą w grupie południowej III ligi Mazowieckiej. Z drugiej strony, wyniki barażów, szczególnie pierwszego meczu rozegranego w Wyszkowie (porażka 13:2) pozostawiają nieprzyjemny posmak „goryczy” dla każdego kibica drużyny z miasta piwa. Niepowodzenie w walce o awans, nie powinno być jednak traktowane jako porażka. Kto jeszcze kilka miesięcy, pomyślałby, że warczanie, którzy będą rywalizowali m.in. z Mazurem Karczew (drużyną mającą epizod w II lidze futsalu), zajmą pierwsze miejsce w grupie, strzelając 87 bramek w 10 meczach? Zapewne tylko najwięksi optymiści, aczkolwiek i takich nie znaleźlibyśmy pewnie zbyt wielu. O minionej kampanii należy myśleć jako o przetarciu oraz ogromnej ilości doświadczenia zarówno dla zawodników jak i dla władz klubu. Należy wyciągnąć odpowiednie wnioski, przeanalizować błędy, a następnie stopniowo je eliminować.
„Pierwszy sezon za nami! Można by rzec, że pierwsze śliwki robaczywki. Po sukcesie w fazie zasadniczej rozgrywek, nadeszły baraże, które ukazały nasze słabości i mankamenty, nad którymi przyjdzie nam pracować przed przyszłym sezonem. Minioną kampanię traktujemy jako cenną naukę i szansę na wyciągnięcie wniosków, które pozwoliły nam na zdobycie dużej ilości doświadczenia i pozwolą w przyszłości rozwijać projekt w jak najbardziej optymalny sposób. Jeśli chodzi o plany na przyszły sezon, to już zaczynamy myśleć nad jakościowymi wzmocnieniami, aby nasza drużyna mogła osiągnąć to co w tym sezonie pozostało jedynie w sferze naszych marzeń. Na koniec w imieniu całego zarządu, chciałbym podziękować naszym zawodnikom, trenerowi Grzegorzowi Szydło, sponsorom, kibicom oraz każdemu, kto przyłożył swoją rękę do budowy wspaniałej społeczności KS CeSiR Warka”- tak minione oraz plany na najbliższy sezon skomentował Emil Siedlanowski – Prezes zarządu KS CeSiR Warka. Na koniec, należy wspomnieć o czymś co na pewno dla władz klubu będzie ogromnym sukcesem. Chodzi oczywiście o kibiców. Na każdym meczu domowym trybuny pękały w szwach, bijąc na głowę pod tym względem nie jeden mecz w wyższej lidze. Fani wareckiej drużyny zawsze byli szóstym zawodnikiem dla piłkarzy, którzy niewątpliwie wchodząc na parkiet hali w Warce, mogli poczuć się emocje i patos jaki odczuwają na co dzień profesjonalni zawodnicy.
Patryk Jasnoch