Co prawda klimat świąteczny odszedł już w zapomnienie i opadł jak pióro na wietrze, muszę się z Wami podzielić wrażeniami, jakie zrobiło na mnie wigilijne spotkanie opłatkowe, które odbyło się 18 grudnia 2018 roku w PSP w Konarach.
Jako mieszkanka Konar z nieskrywaną dumą muszę powiedzieć, że ‘’nasza szkoła”, bo tak przywykliśmy tu mówić, corocznie zaprasza wszystkich okolicznych mieszkańców na wigilię środowiskową. Każdy jest tu mile widziany i serdecznie witany już od progu szkoły przez Panią Dyrektor
i grono pedagogiczne.
Tym razem oprócz stałych bywalców pojawiła się liczna reprezentacja grupy seniorskiej, jaka od niedawna działa aktywnie i spotyka się w szkole w Konarach. Przybyli również zaproszeni goście w osobie Małgorzaty Iskry, Danuty Sadowskiej, Bogusławy Michalskiej, Marianny Sobotka, Jerzego Kołodziejskiego, Tadeusza Sobieraja, Jolanty i Wiesława Czerwińskich oraz księży Piotra Libera i Romana Borkowskiego.
Od momentu wkroczenia na salę gimnastyczną poczułam niezwykły klimat. Piękna dekoracja na ścianach i stołach oraz napis Polska wierna Chrystusowi zapowiadały niecodzienne przeżycie. I nie myliłam się. Do narodzonego Jezusa przybyli tradycyjnie pasterze, a za nimi polscy królowie: Bolesław Chrobry, Władysław Jagiełło i Jan III Sobieski oraz ksiądz Popiełuszko, Jan Paweł II, powstaniec styczniowy, legionista, husarz, kosynier, powstaniec warszawski, strajkujący robotnicy z Solidarności 1980. Reżyserzy jasełek, którymi oczywiście byli katecheci, czyli ksiądz proboszcz Piotr Liber i pani Agnieszka Kamińska, zadbali o akcenty patriotyczne, będące kontynuującą wszystkich działań szkoły, mających na celu uczczenie 100 rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę. Zadbano o kostiumy. Aktorzy prezentowali się doskonale i taki sam był poziom słowa mówionego. Ogromne wzruszenie chwyciło mnie za gardło w momencie sceny finałowej, kiedy Maryja skierowała prośbę do swojego nowonarodzonego syna:
Synu mój, grzeszni są.
Wiele lat niewoli przetrwali za karę,
ale ocalili ducha wolności i żywą wiarę.
Błagam, podaj rękę,
błogosław im ojczyznę miłą.
Wspieraj jej siłę swą siłą!
Wychodząc ze szkoły, poczułam jakąś niewytłumaczalną lekkość duszy. Jedynie ciało było ociężałe z powodu spożycia nadmiernej ilości wybornego ciasta przygotowanego przez rodziców.
Wielokrotnie bywałam na uroczystościach w szkole w Konarach. Każde przedstawienie jest inne. Większość to spektakle autorskie. Życzę gronu pedagogicznemu, by nigdy nie wyczerpały się pomysły. A w ostatnim czasie podsłuchałam, że już trwają próby do przedstawienia organizowanego 20 lutego z okazji Dnia Seniora. Zaznaczyłam sobie ten dzień w kalendarzu i czekam z niecierpliwością. Jestem pewna, że jak zwykle zostaniemy pozytywnie zaskoczeni przez pedagogów i ich fantastycznie rozśpiewanych uczniów.
Mieszkanka Konar