W niedzielny poranek 18 lutego, przy temperaturze powietrza i wody ok. 2 oC, Wareckie Morsy wykonały swój pierwszy remanent. To już czwarty sezon zabawy w morsowanie i chętnych ciągle przybywa, dlatego warto wiedzieć ilu potrafi się nas skrzyknąć w niedzielne przedpołudnie przy wareckim moście samochodowym.
Liczba uczestników, jak i osób kibicujących przerosła nasze oczekiwania. Dotychczasowa największa frekwencja wynosiła 51 osób, a zazwyczaj, co tydzień, od początku tego sezonu regularnie zjawia się ponad 30 Morsów. Dlatego wizyta 85 entuzjastów moczenia się w zimnej wodzie, parking pełen samochodów, spacerujących kibiców, przerosła nasze oczekiwania. Przygotowaliśmy się artystycznie, bo mamy wśród morsujących osoby chętne pochwalić się swoimi zdolnościami – Mors Zdzisław, Angelo i Karina dali popis swoich zdolności wokalnych. Potem wspólna rozgrzewka, która stała się już tradycją, i co warte podkreślenia, wiele osób w ten sposób zaczyna swój kontakt ze sportem i rekreacją! Tradycyjnie też razem przechodzimy nad rzekę, wspólnie pozując do zdjęć, a potem już hop do wody. Jedni na minutę, inni na dziesięć, każdy z rozsądkiem wg własnych możliwości.
W minioną niedzielę uatrakcyjniliśmy naszym Morsom pobyt nad rzeką, pamiątkowym dyplomem z tej okazji oraz poczęstowaliśmy gorącą herbatą z sokiem i słodkościami z domowych wypieków. Obserwując poczynania innych Klubów Morsa w kraju, nie zauważyłem tak licznej grupy zbierających się nad rzeką, także można zaryzykować stwierdzenie, że Warka „stolicą rzecznego morsowania” jest!
Sezon nadal trwa i na pewno do końca marca w każdą niedzielę jesteśmy nad rzeką, zawsze w tych samych godzinach: od 10:30 zbiórka, a ok. 11:00 wspólne wejście do wody. Dodatkowo wprowadziliśmy raz w tygodniu jedno Nocne Morsowanie, również o stałej porze – w każdy czwartek o godz. 19:00.
Chciałbym podziękować wszystkim, którzy przyczynili się artystycznie, kulinarnie i technicznie do niedzielnej imprezy i jednocześnie zaprosić kolejnych chętnych do naszego towarzystwa.
Zobacz zdjęcia Zbigniewa Jeżewskiego – kliknij tutaj.
Mors Kronikarz