Więcej
    Strona głównaInstytucjeDworek na DługiejWareccy poeci dla Niepodległej!

    Wareccy poeci dla Niepodległej!

    7 listopada podczas Gali Patriotycznej, która odbyła się w Szkole Podstawowej nr 1 w Warce odbyło się uroczyste rozstrzygnięcie konkursu literackiego pt. „Poeci dla Niepodległej”. Konkurs zorganizowany został przez Gminną Instytucję Kultury „Dworek na Długiej” z okazji 100-lecie odzyskania przez Polskę Niepodległości. Nagrody laureatom wręczył Burmistrz Warki Dariusz Gizka oraz Wiceburmistrz Teresa Knyzio.

    Wiersze zgłoszone do konkursu oceniali: Adolf Krzemiński, Adrian Szary oraz Kazimierz Kochański. Zestawienia ocen oraz ostatecznego werdyktu dokonał organizator konkursu.

    ADOLF KRZEMIŃSKI – prezes Stowarzyszenia Grupa Literacka „Łuczywo” i Oddziału Okręgowego Towarzystwa Kultury Teatralnej w Radomiu oraz wiceprezes Stowarzyszenia Miłośników Poezji Jana Kochanowskiego „Renesans”. Pomysłodawca i współorganizator wielu imprez kulturalnych. Inicjator Radomskich Spotkań z Poezją oraz konsultant zespołów ludowych z terenu województwa mazowieckiego. Laureat Nagrody Marszałka Województwa Mazowieckiego 2016, jego pasją jest poezja, folklor i recytacja.

    ADRIAN SZARY – (ur. 1983 r. w Radomiu). Absolwent filologii polskiej na UMCSie w Lublinie, doktor nauk humanistycznych w zakresie językoznawstwa, polonista ZSO nr 6 im. Jana Kochanowskiego w Radomiu, wykładowca UTH, instruktor warsztatów literackich w SCM „Arka”, w tym samym mieście. Autor siedmiu tomów poezji, dwóch zbiorów bajek, opowiadań, monodramu, powieści dla dzieci, tekstów piosenek, artykułów naukowych, redaktor dziesięciu antologii. Publikował m.in. w Miesięczniku Prowincjonalnym, Bluszczu, Akancie, Migotaniach, sZAFie, Zeszytach Poetyckich oraz na portalach Pisarze.pl Salon Literacki.  Więcej na www.adrianszary.blogspot.com

    KAZIMIERZ KOCHAŃSKI – poeta, animator kultury, w 1981 roku założył Klub Miłośników Literatury i Sztuki w Grójcu, współorganizował m.in. w Grójcu zamiejscowe prezentacje Warszawskiej Jesieni Poezji, współorganizator z Biblioteką Publiczną w Grójcu Ogólnopolskich Konkursów Poetyckich „O Laur Jabłoni”.  Publikował w wielu almanachach poetyckich i antologiach – m.in „Poeci Polscy 2016, „Poeci Polscy 2017”, w 7 kolejnych Antologiach Warszawskiej Jesieni Poezji, także psałterzu poezji religijnej. Dotychczas ukazały się następujące zbiory wierszy: Konfesje, Kroki, Krecha, wybór wierszy Kolekta oraz retrospektywny tom Kulminacje. Wydał także zbiory fraszek Karambol, Kipiel, Kakofonia, Kuriozalia oraz Kolczyki. Autor zbiorów aforyzmów Kartkując i Kreślone kredą. Pisze również teksty do piosenek: zbiór Kanty-Lenki. Jest autorem tekstów płyty The drift like that, a także kolęd i pastorałek; m.in. na płycie Gdy ziemię cichym snem. Członek władz głównych Związku Literatów Polskich.

    Wyniki konkursu:

    Kategoria pow. 20 lat:

    1 miejsce – Anna Łuszczyk – za trzy wiersze

    2 miejsce – Stefan Posoch – za dwa wiersze „Do Mowy Polskiej” i ” Do serca polskiego”

    3 miejsce ex aequo: Ewa Szewczyk „Niepodległości wiek” oraz Janusz Gwara „Niepodległa”

    Kategoria 15-20 lat:

    1 miejsce – Agata Kowalczyk „Ciche podziękowanie”

    2 miejsce – Andrea Czasak – za dwa wiersze „Podwórkowy Orzeł” i ” Niepodległe Boisko”

    3 miejsce – Arkadiusz Korbiń – za dwa wiersze „Wojna co zabiera i daje…” i „***”

    Wyróżnienie – Kinga Krawczyk „Wiersz dla Niepodległej”

    Kategoria do 15 lat:

    1 miejsce – Wiktoria Szcepanik „Nie wiem”

    2 miejsce – Zofia Kalinowska „Piastowska Korona”

    3 miejsce – Anna Wasiak „Ojczyzna”

    Wyróżnienia ex aequo: Karolina Molak „Moja Polska”, Julia Cichecka „Mój Patriotyzm Niepodległości”, Małgorzata Tomczyk „Nasza Polska”.

     

    Poniżej przedstawiamy wiersze laureatów konkursu:

    Anna Łuszczyk

    ***

    rozpięty dumnie
    w koronie
    wzbija się do lotu
    tarcza szkarłatna słońca
    rozświetla skrzydła białe
    gór ostre nagie szczyty
    są świętsze od katedry
    czy wolność tak widziałeś?

    widziałam wolność w przelocie
    gdzieś pomiędzy kartkami
    książek makulatury
    w albumach rodzinnych wspomnień
    widziałam wolność
    w drodze
    do przedszkola szkoły i pracy
    wdychałam ją z powietrzem
    i jadłam ze świeżym chlebem
    i była w uścisku dłoni
    pomiędzy mną a starym przyjacielem
    i czułam że mi serce bije
    że mam ręce i nogi
    że mogę…!

     

    Anna Łuszczyk

    ***

    idąc Muranowem
    wpadałam wciąż w dziury
    podziemnego świata
    umarłych Poetów
    tu Gajcy Baczyński
    Broniewski i inni
    jak rycerski etos
    jak Pieśń nad pieśniami
    w słów strofy zaklęta
    miłość tego miasta
    i drzewo Pawiaka
    Kościół Augustyna
    jak symbol ze zgliszczy
    oczom mym wyrastał
    i szłam Jana Pawła
    Papieża Polaka
    co ze Słowem odnowił
    oblicze Tej Ziemi

    wtem wiatr z lekka zadął
    do żywych i cieni
    i szeptał poetów
    krótkie epitafia
    odpędzałam złe myśli
    tej złotej jesieni
    wśród świateł i krzyży
    pośród Wszystkich Świętych

     

    Anna Łuszczyk

    ***

    tak
    boję się podziałów
    tych wielkich i tych małych
    dziś
    pomiędzy nami
    cywilizowanymi
    jaskiniowcami
    co każdy w swojej norze
    i orze jak może
    by jego była racja
    by mieć jak najwięcej

    życie bez tożsamości
    bez refleksji

    i stoję nieruchomo
    a tłum się porusza
    kwitnie mały handel
    wysoka kultura

    tak
    boję się wojen
    i wielkich i małych
    tych na czołgi i bomby
    tych na słowa – kamienie

     

    Stefan Posoch

    Do Mowy Polskiej

    Napisz mi wiersz do polskiej mowy,
    Do mnie się zwróciłeś onegdaj,
    A ja pisać wierszy do niej nie umiem,
    Ale hymn do niej napisać jestem gotowy.
    Mowo Polska!
    To mowa Sienkiewicza. Wieszcza i Jana Pawła.
    I iluż jeszcze wielkich Polaków na ojcowiźnie,
    Więc pytam, – dlaczego doceniasz ją wówczas,
    Gdy się znajdziesz w dalekiej obczyźnie.
    Mowo Polska! – to muzyka Szopena
    I wszystkie kwiaty polne,
    Polska mowa – to ptaków śpiewy wiosenne
    I wonna ziemia Polska.
    Gdy wokół siebie Ty jej nie słyszysz,
    Nie jeden raz Ci łzy zakręcą się w oku,
    A kiedy usłyszysz, posłuchaj uważnie,
    Że nawet słowik ten hymn Ci śpiewa po polsku.
    Więc to piękno z mlekiem matki wyssałeś,
    I jeżeli o tym zawsze będziesz pamiętać, –
    To nigdy i nigdzie tej mowy polskiej nie skalasz.

     

    Stefan Posoch

    Do serca polskiego

    Było już wszystko
    i niebo z gwiazdami, i księżyc, i sosny
    i Wisła z piaskiem Mazowsza.
    Był patriotyzm i Honor
    prawdziwie polski,
    których nie zniszczył
    nawet kazamat tobolski.
    Więc zedrzyj łachmany
    i resztę okrycia
    i pokaż swe serce
    bijące po Polsku niezbicie.

     

    Ewa Szewczyk

    Niepodległości wiek

    Myśli nieuczesane rozwiane wierzby włosy
    nad mogiłą pochylone młodego bohatera
    o poranku oddał życie pośród pereł rosy
    dla niepodległości przyszłych pokoleń.

    Szedł pod ostrzałem kul z hymnem na ustach
    każdy kamień polski z bólu krwią ociekał
    nie żałował żołnierz sił pod Monte Casino
    a niwa i maki czerwone ścieliły szlak wolności.

    Historia żywa, ducha czasu nie zatrze w pamięci
    miejsc drogich sercu jak matka miłością otacza dziecko
    zostało w narodzie piękno wielbienia zasłużonych
    nie zaginie mowa i krajobraz pól zielonych.

    22.10.2018

     

    Janusz Gwara

    Niepodległa

    Trudny był czas, lecz piękny Kraj, lud mądry i szczęśliwy.
    Ale stan taki – sąsiadom był nie w smak.
    Trzy „czarne orły” – zawarły pakt zdradliwy.
    Powstała mapa, na której Polski brak.

    Smutek i żal, Kraj rozdarty w podziałach.
    Dziesiątki lat – bez własnej państwowości.
    Lecz w ludzkich sercach – Ojczyzna wciąż istniała.
    Chociaż Powstania tonęły w krwi i złości.

    I nadszedł ten – cudowny „ Dzień Listopadowy”.
    Gdy Orzeł Biały – w przestworza znów się wzbił.
    Z kolan się dźwignął – nasz dumny Ród Piastowy.
    Z dawnej świetności – nowych zaczerpnął sił.

    I oby nigdy już, we wrogich sobie armiach,
    nie musiał Polak, na wprost rodaka stać.
    Lecz zawsze razem, bo Polska ich przygarnia.
    I wspólnie będą na jej rubieżach trwać.

    To dzięki Tej – Co w „ Ostrej Świeci Bramie”
    I z „ Jasnej Góry” wciąż broni „ Najjaśniejszej”.
    Wierzymy nadal, że już nas nic nie złamie.
    A „Kwiaty Polskie” są znowu najpiękniejsze.

    Przylot 15.08.2018

     

    Agata Kowalczyk

    Ciche podziękowanie

    Z przełomu wieków człowiek,
    Tak marny, jak wiatru tchnienie.
    Z przełomu wieków człowiek,
    Co polskie ma pochodzenie.

    Choć marny, to jednak dumny,
    Bo w wolnej Ojczyźnie dziś żyje.
    Choć marny, to jednak dumny,
    Bo wie co w historii się kryje.

    On w wolnej dziś żyje Ojczyźnie,
    Nie każdy słodyczy tej doznał.
    On w wolnej dziś żyje Ojczyźnie,
    Bo dawniej ktoś życie swe oddał.

    Choć nie znał ktoś tejże słodyczy,
    To wiedział, że walczyć powinien.
    Choć nie znał ktoś tejże słodyczy,
    Wiedział, że wszystek nie zginie.

    Wiedzieli, że walczyć im trzeba,
    Bo wiara w nich nie poległa.
    Wiedzieli, że walczyć im trzeba,
    By stała się Niepodległa.

    Dziś pamięć żołnierzy uczcijmy,
    Co dzielnie o Polskę walczyli.
    Dziś pamięć żołnierzy uczcijmy,
    Docenimy co uczynili.

    Wszyscy hołd im oddajmy,
    Od dzieci, przez ojców, po starców.
    Wszyscy hołd im oddajmy,
    Uczcijmy pamięć powstańców.

    Upamiętnijmy dziś wszystkich,
    Którzy swą Polskę kochali.
    Upamietnijmy dziś wszystkich,
    Co wolność swej Polsce oddali.

    Choć młody, choć sam nie pamięta,
    To pamięć tą pielęgnuje.
    Choć młody, choć sam nie pamięta,
    Z całego serca dziękuje.

    Z przełomu wieków człowiek,
    Tak marny, jak wiatru tchnienie.
    Choć marny to jednak dumny,
    Bo polskie ma pochodzenie.

     

    Andrea Czasak

    Niepodległe boisko

    Szli,
    biegli,
    stąpali
    jak zbiegi
    czy raczej zbiegowie
    z murawy zielonej.

    Przegrani?

    Przed nimi
    orzeł w koronie,
    za nimi,
    Polska,
    co płonie.

    A w dłoniach
    los tak wielu powiek,
    zamkniętych
    jak bar
    w dni wiadome.

    Otwarte listy:
    Tak, żyję Kochanie
    i znaczek pocztowy,
    i spokój w niepamięć;
    o czwartej nad ranem
    koszmar.

    Nie koszmar.
    Pobudka!

    Nie sen.
    Ktoś stuka!

    Że jawa?
    Drzwi wyważył!

    Przeciwnik
    wywlókł na cmentarze…

    Wygrani?

    Do końca
    przecież
    kopali

    świat jak piłkę.
    Kto sędzią?
    Z kim gra?
    Walka to czysta i szczera?
    Czerwona kartka,
    Biało-czerwona,
    wygrana:
    123:0

     

    Andrea Czasak

    Podwórkowy orzeł

    Niepewni jutra,
    walczyli o dzisiaj.

    Wczoraj
    jako wróblęta,
    jaskółki,

    szukając kryjówki
    dla serc ucieczki
    w zgliszczach nadziei
    i porachunków.

    Niepewni siebie,
    a z myślą pewną,
    że być na pewno
    na mapie musi

    To Miejsce,
    gdzie wiosnę
    kwiat czyni pierwszy,
    a jesień spacer,
    nie łańcuch katuszy.

    Gdzie niebo jest jasne,
    a ciemna ziemia,
    gdzie dotyk poczujesz ust,
    nie kamienia.

    Gdzie zdarte kolano
    to ból jest największy,
    a żar letni słońca
    być najgorętszym
    jedynie pragnie.

    Gdzie zgrabnie
    zagrają oberka za rogiem
    i poloneza usłyszysz z radia.
    Gdzie gdy odejdą, powiedzą: z Bogiem!
    I nie zobaczysz w człowieku diabła.

    Widzisz?
    To orzeł.
    Mówię do niego,
    szepczę do niego,
    całą piersią krzyczę.

    Co mówisz, mamo?
    Nie widzę skrzydeł.
    Jedynie drogę i kamienice.

    Tulę go do siebie,
    on kiedyś zrozumie,
    że wiele odcieni ma orzeł biały.

    Błękitne niebo,
    krzewy zielone
    i rdzę
    na szczycie naszej bramy.

    Ciszę przed burzą,
    a burzę jedynie
    taką, co ofiar już nie przyniesie.

    I odcień herbaty,
    porannej kawy,
    ramiona gałęzi w niekrwawym lesie.

    Więc gdzie ten orzeł?
    Raz jeszcze pyta,
    a ja go chwytam
    za rękę ciepłą.

    Wszędzie tam,
    gdzie jest
    spokój, szczęście,
    gdzie nie za broń chwycą,
    a za dłoń
    i serce.

     

    Arkadiusz Korbiń

    Wojna – co zabiera i daje…

    Samotność w domu mym zagościła
    Nie czuję lęku, ni strachu, ni życia nie czuje.
    Odkąd odszedłeś, w wir piekła wysłany,
    Dom, świat i serce me opustoszały.
    Nie ma radości, bólu też nie ma.
    Gdzie cały świat mój się podziewa?
    Czy na tym świecie się zmagasz,
    czy na elizejskich polach się słaniasz?
    Dnia każdego myśl mnie rozpiera,
    że Ciebie tu ze mną od dawna już nie ma.
    Czekam na listy, wyglądam z okna,
    myślę wciąż o tym jaka jestem samotna.
    Wszystko bym dała, byś na chwilę tu wrócił,
    I piosnki swe w domu pogodnie nucił.
    Lecz Ciebie już nie ma, mój drogi synu,
    Bo z wojny powraca niewielu.
    Serce mi mówi, że Twoje wciąż bije,
    lecz myśl podpowiada, że dawno już gnije.
    Modły do Boga wciąż ciche posyłam,
    Zeusa, Odyna i innych zaklinam –
    Niech wróci mój kwiat najcenniejszy
    Bo utrata dziecka to ból największy.

     

    Arkadiusz Korbiń

    ***

    Było to dnia pamiętnego,
    zwykłego dnia wrześniowego,
    Wtem Niemcy się garną do broni,
    Polak się ich wcale nie boi.

    Ostrzały z okrętu nadlatują
    To Niemcy nasz naród atakują.
    Rodacy to broni pospieszcie,
    Nikt czuć się nie może bezpiecznie.

    Nie przewidzieli odwagi naszej,
    oczekiwali przeprawy lżejszej.
    Polaków odwaga i męka,
    lecz siła Germanów zbyt wielka.

    Wtem przyćmiła nasz kraj swastyka,
    I na nowo Polska z mapy znika.
    Zniszczyć nas chcieli- taki ich plan
    Myślał, że wygrał, niemiecki klan.

    „Arbeit macht frei” bramy Hadesu otwarte,
    Ile już ciał spoczywa tam na dnie?
    Cały nasz kraj od Gdańska po Kraków
    Wszędzie już chcieli usunąć Polaków.

    Wtem orzeł w otchłani głos swój wydaje,
    I nadziei Polakom, odwagi dodaje.
    Rozdziera od środka, Reichstag już czeka
    Orzeł jak feniks z popiołów ucieka.

    Co tak napędza, do przodu nas gna?
    To hymnu melodia z wiatrem tu gra.
    To Polak ze wschodu, to Polak z zachodu
    Tu się złączyli z jednego powodu.

    Nas Nike prowadzi, pod Berlinu bramy
    Odzyskać to co od dawna mamy.
    Po honor, po dumę, po nasze imię,
    Niech wiedzą, że Polska nigdy nie zginie

    Sowietom, Aliantom, gdzie tylko można,
    byle by Niemców ręka omsknęła się próżna.
    I z każdej strony orzeł rozrywa,
    Coraz mu więcej odwagi przybywa.

    Swastyka upadła, Niemcy kapitulują,
    a wszyscy inni wokół świętują.
    Polacy znów flagi swe powieszą,
    ale czy wolnością się długo nacieszą?

     

    Kinga Krawczyk
    Wiersz dla Niepodległej

    Polska – to tak pięknie brzmi
    Jeszcze piękniej wygląda Jej historia
    Tak długa i zawrotna
    Pierwsze, najważniejsze wydarzenie:
    Chrzest przyjęła
    Przenajświętszą wodą Ją obmyto
    Stwórca Najwyższy wziął pod Swoje Skrzydło,
    spod którego nigdy nie wypuścił
    I nie wypuści
    Nastał rok 1226ty
    Do Polski Mazowiecki Konrad
    Krzyżaków sprowadził
    Pod maską przyjaciół,
    Bolesne losy nam zadali
    Szyderczo się uśmiechali
    W międzyczasie miło było
    Dla Akademii Krakowskiej
    miejsce się zrobiło
    Król Kazimierz Wielką rzecz uczynił
    Dla dobra edukacji i rozświetlenia naszej przyszłości
    Przyszłości dla Polski!
    Lato wieku XV
    Żar lał się z nieba,
    na otwartym polu ciężkie zbroje stały
    Jagiełło Wielmożny czekał
    cierpliwie…
    Ruszyli!
    Konie w boju
    Przeciwników los ukrzyżowany

    Wygraliśmy – My, Wspaniali
    Kwiecień 1525, Kraków
    Znów okazała się nasza potęga
    Hohenzollern Albrecht klęka
    I hołd składa przed królem zacnym
    Zygmuntem Starym
    Wkrótce Szwedzi nas zalali
    Pod Warką nas także uciskali
    Lecz nastąpił wiek XVIII
    Wiwat, Trzeci Maj zabłysnął!

    Nie wszyscy się z tego cieszyli
    Nasi wrogowie zęby naostrzyli
    „Polskę zniszczyć trzeba.
    Zagrożeniem i zawadą dla nas.”
    Rozbiór pierwszy, drugi, trzeci…
    Chciano nas zniszczyć,
    zrównać z ziemią
    Zniknęliśmy na 123 lata z mapy świata
    lecz w sercach wielu nadal żywa była:
    „Polska, ma Ojczyzna Miła.”
    Wiele czasu upłynęło
    Piotr Wysocki rozpoczął dzieło
    1830 roku listopad nastał
    Polacy walczą
    I będą walczyć też zimą 1863go
    Bo tak trzeba, dla dobra naszego
    Wtem komunikat:
    Zabójstwo w Sarajewie
    Świat powitał I wojnę światową
    Choć to wszystkich zabolało –
    nadal światu było mało
    Wojna II, proszę bardzo
    Dzielni nasi Warszawiacy
    Powstanie wzniecili
    Choć z lichą bronią – dla honoru walczyli
    Choć przegrali – zwyciężyli
    Wiek XX, mimo że krwawy
    Anno Domini 1918 –
    Przyniósł wiwat, dumę i nadzieję
    Posępny listopad blaskiem zapłonął
    Marszałek Piłsudski przejął wojsko
    Jedenasty dzień listopada…
    Euforia! Wrzawa!
    Wyzwoleni!! Ocaleni!!
    My, Polacy, z polskiej Ziemi
    Panie Boże, Tobie dziękujemy,
    że dziś wolni tu żyjemy
    Razem z naszą Matką,
    „co Jasnej broni Częstochowy”,
    Ty nas broń od zła wszelkiego,
    w dniu naszego wyzwolenia
    wielkiego i na każdy dzień życia naszego. Polskiego

     

    Wiktoria Szczepanik

    ***

    Nie wiem…
    My znamy tylko tamte dni
    Z książek, ekranu, opowieści
    I chodciaż hasła słyszeliśmy
    Nie pojmujemy głębi, treści
    Doświadczeń bagaż nam nie ciąży
    Nie zrozumiemy wielkich czynów
    Nie poczujemy tych emocji.

    Jesteśmy wolni dziś za darmo
    Więc jak docenić mamy krew
    Naszych dalekich przodków ofiary,
    Gdzie najcenniejsze złożyć mieli
    Swą młodość, wolność, miłość,
    Życie…

    A gdyby tak pytanie padło:
    Czy zrobiłbyś to samo dziś?
    Poświęcił swego ojca, brata, matkę
    Aby kolejni mogli żyć?

    Nie taka prosta jest odpowiedź
    Czy teraz nie ma wielkich ludzi?
    Czy teraz nie ma śmiałych czynów?
    Nie wiem…
    Lecz cichą mam nadzieję,
    Że nie mnie przyjdzie odpowiedzieć

     

    Zofia Kalinowska

    Piastowska korona

    Zdradzona, zraniona,
    z godności odarta przez
    pychę, przez chciwość
    pchnięta w ręce czarta.

    Wleczona powrozem niewoli
    przez pokoleń krocie,
    przez manowców dzieje,
    przez serca bijące w tęsknocie.

    Nie zgina swych kolan,
    nie milknie gaszona,
    powstanie z popiołów
    piastowska korona.

    Niesiona na skrzydłach miłości
    co w sercach przetrwała,
    dla przyszłych pokoleń
    by w nich swe miejsce zawsze miała.

     

    Anna Wasiak

    Ojczyzna

    Prawdziwym Polakiem będę zawsze
    Nawet gdy życie innych będzie ciekawsze
    Ja nie zapomnę bieli i czerwieni na mojej fladze
    I Orła Białego na moim godle
    Ojczyzna moja kochana
    Ojczyzna moja najlepsza
    Z dumą o Niej będę mówił
    Z dumą o Niej będę myśleć
    A ostanie moje słowa
    Ciszę przetną jak szable tych
    O których czasem wspominamy

     

    Karolina Molak

    Moja Polska

    Moja Polska sto lat przeżyła,
    choć wcześniej pod zaborami była.
    Otóż moja Polska to kraj uroczy,
    który od morza, aż po góry kroczy.

    Moja Polska dziś wolna,
    kiedyś we śnie jakby pogrążona.
    Przez ponad wiek zniewolona,
    dziś czerwono- białą wstęgą opleciona,
    na znak odwagi i wolności tak ubarwiona.

    Moja Polska z biało- czerwonej flagi słynie,
    a Nasz biały Orzeł z godła Polski nie zginie.
    ,, Bóg, honor, ojczyzna” – w naszych sercach tkwi,
    ku pamięci bohaterom i przelanej krwi.

    Moja Polska powtarza jedno słowo,
    to jak honor i męstwo,
    tak oto pięknie brzmi nasza
    – Niepodległość.

     

    Julia Cichecka

    Mój Patriotyzm Niepodległości

    Dawno temu – nie pamiętam…
    walczyli o wolność
    zginęli i oswobodzili od jarzma
    – moją kochaną Polskę.

    Oddaję cześć bohaterom
    Niepodległość radością chwalę
    bezpieczny kraj, a naszych bram
    pilnuje biały Orzeł.

    Flaga biało- czerwona powiewa
    nad granicami ojczyzny
    duma jestem, że tu właśnie mieszkam
    pomiędzy górami i morzem Bałtyckim.

    Ziemio moja Ty krwią przesiąknięta
    czczę każdy Twój skrawek maleńki
    podnoszę do serca grudkę czarną
    i przytulam słuchając opowieści.

    Każda rocznica to moje święto
    stokrotkę kładę na cokole pomnika
    niech grają werble na wiwat wolności
    historia bohaterów jest żywa.

    Okrągły wiek, rocznicę sławić trzeba
    dzieci nie giną od wybuchu armat
    i pachnie inaczej mak czerwony w zbożu
    karmiąc nas bochnem wolnego chleba.

    04.09.2018

     

    Małgorzata Tomczyk

    Nasza Polska

    Nasza Polska jest wspaniała,
    sto lat temu niepodległość odzyskała.
    Kiedyś nie było tak wesoło –
    wojny, walki i ból wielki –
    Polska nasza pokonała,
    I z zaborem, i rozbiorem – też wygrała.
    Więc się cieszmy rodacy mili,
    że w pokoju i radości żyjemy.
    Bądźmy dumni ze swojego narodu,
    bo „Polacy nie gęsi i swój język mają”!

    Dworek na Długiej
    Dworek na Długiejhttp://dworek.warka.pl/
    Gminna Instytucja Kultury w Warce. Adres: ul. Długa 3, 05-660 Warka. Tel. +48 667 22 70, 793 800 142. Godziny pracy: październik – maj w godz. 8:00–20:00 (pon. – czw.) i 8:00–16:00 (pt.); czerwiec–wrzesień w godz. 8:00–16:00 (pon.–pt.).

    NAJPOPULARNIEJSZE