28 marca w PSP w Michałowie odbyły się przedświąteczne warsztaty tradycyjnego tworzenia jaj wielkanocnych. W arkana trudnej sztuki zdobniczej wprowadzała dzieci grupa senioralna Spa Bończa przy współpracy za Stowarzyszeniem Made in Bończa.
Święta Wielkanoc już w najbliższą niedzielę. Ich symbolem są jaja zdobione na różne sposoby – barwione, malowane, drapane i oklejane. W dawnej Polsce wierzono, że pisanki chronią dom przed nieszczęściem. Były też środkiem leczniczym oraz, co najważniejsze, symbolem odradzającego się życia. Polskie pisanki należą do najpiękniejszych na świecie a my nie wyobrażamy sobie bez nich Wielkanocy.
Panie z klubu seniora SPA Bończa pokazały dzieciom, krok po kroku, na czym polega metoda batikowa zdobienia jajek. Malowanie woskiem to jeden z najbardziej efektownych sposobów na ozdobienie wielkanocnych pisanek. Wymaga nieco cierpliwości i ostrożności, z uwagi na gorący wosk, ale nikt nie staje się mistrzem od pierwszego razu. Przy drugiej pisance ruchy były już sprawniejsze, fantazji nie brakowało i powstawały coraz wymyślniejsze ornamenty. Młodzi adepci tradycyjnej sztuki zdobienia jaj nakładali gorący wosk pszczeli na skorupkę jajka za pomocą szpilki osadzonej w kawałku drewnianej gałązki. To proste narzędzie było wierną kopią „długopisu” jakiego używały dawniej wiejskie gospodynie do pisania jaj. Tak „opisane” jajka, czyli pomalowane woskiem zostały ugotowane w wywarze z łusek cebuli, posmarowane olejem i wypolerowane. Efekt zaskoczył nawet niedowiarków. Własnoręcznie przygotowane pisanki zachwyciły wszystkich uczestników, a seniorzy byli dumni z tak zdolnych uczniów.
Dziś często idzie się na łatwiznę, kupuje gotowe barwniki czy naklejki, które pozwalają w kilka minut osiągnąć pożądany efekt. Warto jednak czasem powrócić do tradycji i spróbować własnoręcznie wyczarować wzory na skorupkach.
Tworzenie woskowych wzorów było okazją do rozmów i żartów. Był to czas wspólnego odkrywania tego, co trochę zapomniane, a warte pokazania. Spotkanie w Michałowie było przyczynkiem do dobrej zabawy seniorsko-juniorskiej, oczywiście nie licząc tragedii kilku stłuczonych jajek.
To było wspaniałe piątkowe przedpołudnie. Dziękujemy za zaproszenie i cudowną atmosferę. Tak fajnie, tak blisko.
Stowarzyszenie Made in Bończa