Lokalni ciężarowcy mają za sobą ostatni przystanek na swojej sportowej drodze w letnim sezonie wyciskania sztangi leżąc. Podopieczni trenera Mirosława Malca zwieńczyli swoje starty w tej części roku podczas zawodów rozgrywanych z cyklu Pucharu Polski, które odbyły się 8.06 w Tarnobrzegu.
Miejscowe barwy na tarnobrzeskiej arenie sportów siłowych reprezentowali aktualna Mistrzyni Europy, czyli Justyna Kozdryk oraz dwoje utytułowanych uczniów Publicznego Gimnazjum w Warce, którzy mają już na swoim koncie złote medale Mistrzostw Polski, czyli Karolina Garczyńska oraz Kamil Jagiełło.
Tradycyjnie już pierwszym startującym zawodnikiem z drużyny trenera Malca była Justyna Kozdryk. Paraolimpijka z Pekinu i Londynu startowała w kategorii do 47 kilogramów. Pierwszym ciężarem wyciśniętym przez Justynę Kozdry była sztanga ważąca 110 kilogramów. Próba została zaliczona bez najmniejszych problemów. W drugim podejściu ciężar został zwiększony o 5 kilogramów. Ta sztanga także nie stanowiła dla aktualnej Mistrzyni Europy żadnego problemu. Ostatnie podejście, które również zostało zaliczone w sposób godny mistrzyni wynosiło 117 kilogramów. Rezultaty te pozwoliły wywalczyć Justynie Kozdryk 1. miejsce w swojej kategorii, a także triumf w rywalizacji OPEN, czyli wśród wszystkich startujących zawodniczek.
Po starcie Justyny Kozdryk nadszedł czas na pojedynki lokalnych juniorów, którzy rywalizowali z zawodnikami nieprzekraczającymi 20. roku życia. Karolina Garczyńska podczas tarnobrzeskiego Pucharu Polski zaliczyła dwa podejścia. W pierwszej swojej próbie wycisnęła sztangę ważącą 70 kilogramów, w drugiej zaś 75 kilogramów. Niestety trzecie podejście, w którym na młodą warczankę czekał ciężar 80 kilogramów nie zostało zaliczone. Wyciśnięte ciężary pozwoliły stanąć Karolinie Garczyńskiej na drugim stopniu podium. Rezultat ten uczennica PG w Warce powtórzyła także w kategorii OPEN.
Rewelacyjny występ żeńskiej części drużyny trenera Mirosława Malca spowodowała, że Justyna Kozdryk i Karolina Garczyńska wywalczyły 2. miejsce w rywalizacji drużyn.
Rezultatów swoich koleżanek nie udało się powtórzyć Kamilowi Jegielle. Rekordzista Polski, po perturbacjach związanych ze zmienioną godziną startu, zaliczył jedno podejście, w którym wycisnął sztangę ważącą 140 kilogramów. Zaliczając tę próbę Kamil Jagiełło ustanowił swój nowy oficjalny rekord życiowy. Stary najlepszy rezultat wynosił 132 kilogramy i przeszedł już do historii. Pozostały dwie próby 145 kg i 147 kg zostały niezaliczone. Ostatecznie Kamil Jagiełło w niezwykle mocnej stawce zawodników zajął 6. lokatę. Jednak podopieczny trenera Malca nie wraca z Tarnobrzega z pustymi rękami. Zawodnik otrzymał nagrodę Men of the Day, która nagradzała wybranego przez organizatorów zawodnika za szczególne zasługi. W przypadku Kamila doceniona została rzadko spotykana waleczność i fakt, iż był on najmłodszym zawodnikiem Pucharu Polski. Ma on zaledwie 14 lat, a rywalizował z zawodnikami starszymi od siebie o nawet 6 wiosen.
Prócz wyrównanej rywalizacji Puchar Polski z pewnością oczarował zarówno zawodników jak i kibiców niezwykle atrakcyjną oprawą imprezy. Obok tradycyjnych elementów zawodów, organizatorzy zapewnili także nowatorskie techniki dekoracji zwycięzców. W Tarnobrzegu sportowcy na pucharowe podium wjeżdżali na harleyach. Także dzięki rywalizacji w Tarnobrzegu możemy poznać kolejne wcielenie Justyny Kozdryk. Nasza mistrzyni znana jest doskonale z rywalizacji w hali sportowej, ostatnio widzieliśmy ją w loży sędziego zawodów a teraz Justyna Kozdryk wcieliła się w rolę chorążego.
Po zawodach bogatych w miejsca na podium, radości z występu swoich podopiecznych nie krył Mirosław Malec. Trener drużyny tak oto skomentował te zawody:
Sezon letni dobiegł końca. Był to okres wytężonej pracy, wielu sukcesów i radosnych zakończeń. Bardzo cieszy mnie rozwój sportów ciężarowych. Mamy Justynę, która prezentuje światowy poziom i obiecujących juniorów. Mam nadzieję, że następne sezony pokażą, że już nie tylko Justyna Kozdryk jest tą światową klasą, ale że dołączą do niej ci młodzi zawodnicy.
Puchar w Tarnobrzegu był postawieniem przez nas kropki nad „i” w naszych letnich startach. Jestem bardzo zadowolony, usatysfakcjonowany i z niecierpliwością czekam już na jesień.
Letnia przygoda z ciężarowcami dobiegła końca. To był z pewnością okres regularnego aplikowania wareckim kibicom dawki radości i dumy przez tych młodych adeptów sztangi. W tym czasie nastąpiło nie tylko zintensyfikowanie zainteresowania wyciskaniem ciężarów, ale również rozwój lokalnej drużyny. Ci młodzi zawodnicy byli w stanie swoimi osiągnięciami skutecznie zatuszować wszelkie troski związane z Warką. A taka postawa sprawia, że skórka ta jest zdecydowanie warta obróbki.
informacja: trener Mirosław Malec