Fenomenalne, kosmiczne, zjawiskowe – takimi przymiotnikami można określić biegi jakimi uraczyli nas Łukasz Więckowski i Mateusz Gos na PZLA Mistrzostwach Polski w Międzyrzeczu na dystansie 10000 metrów, w sobotnie popołudnie 23 kwietnia. Celowo nie podaję dystansu mierzonego w kilometrach, jak to się podaje w przypadku rozgrywania biegów ulicznych lecz w metrach, bowiem bieg odbywa się na stadionie i jest najdłuższym oficjalnym biegiem długim rozgrywanym w ramach zawodów lekkoatletycznych według przepisów World Athleics .
Zawodnicy pochodzący z Warki startowali w dwóch różnych seriach, pogodę mieli wprost wymarzoną: kilkanaście stopni ciepła i lekki lub prawie wcale nie przeszkadzający wiatr.
Jako pierwszy o godzinie 17:40 wystartował Łukasz i poprowadził swój bieg po profesorsku, wiedział co i jak ma zrobić i dokładnie trzymał się wytyczonego przez siebie planu, pozwalając sobie na ułański finisz i pięknie wstrzelił się tuż poniżej granicy 32 minut – dokładnie 31:58,39 ! Wynik fenomenalny i rekord życiowy!
W ostatniej, najmocniejszej serii o godzinie 19:10 biegł Mateusz. W tej grupie rywalizowali naprawdę mocni zawodnicy, a wśród nich Krystian Zalewski i Artur Kozłowski – ubiegłoroczny mistrz i wicemistrz kraju. Zalewski to obecnie najlepszy polski pół- i maratończyk, który zeszłoroczny championat ukończył z wynikiem 29:06,39.
To, że Mateusz jest mocny widzieliśmy już podczas sezonu zimowego, ale że jest aż tak nieobliczalny, to chyba nikt się nie spodziewał (no, może On sam…). Kiedy na metę wpadł Zalewski z czasem 28:45,47 i potem zawodnicy z czasami powyżej 29 minut, obstawiałem, że Mateusz dobiegnie mniej więcej w czasie 30 i pół minuty, co byłoby rewelacyjnym wynikiem. No i w końcu szok, na tablicy wyników wyświetla się niebotyczny rezultat: 29:54,51! Nie oszukujmy się, to już jest czołówka krajowa, w której Mateusz jest najmłodszym zawodnikiem!
Co przyniesie czas, czy Łukasz Więckowski utrzyma progres i będzie biegał na poziomie wyniku w Międzyrzeczu? – obstawiam że tak, bo to typ bardzo pracowitego, mądrego i poukładanego zawodnika i przed nim najszybszy rok w karierze i ciągły rozwój.
Czy Mateusz Gos poprawi kiedyś wynik swojego trenera Artura Błasińskiego – 28:36,32… bo to chyba gdzieś już chodzi mu po głowie i jest celem jak najbardziej realnym. Myślę, że pod okiem takiego speca Mateusz jest w stanie wymazać ten wynik z tabel i zostać kiedyś najszybszym biegaczem Ziemi Radomskiej nie tylko na 10000 m. No, chyba, że trener postanowi, że jednak nie… (haha).
Tego życzymy zawodnikom i serdecznie gratulujemy !
Wyniki :
- Mateusz Gos – RLTL Optima Radom 29:54:51
- Łukasz Więckowski – RLTL Optima Radom 31:58:39
Jacek Winiarczyk – KS Start Pułaski
