21 lutego 2013, 17.30
Anna Makowska – Świadomy wybór życiowej drogi – od mięsożerstwa do weganizmu
Tym razem zaprosimy Państwa do wspólnego poszukiwania odpowiedzi na odwieczne pytania: kim jesteśmy? dokąd zmierzamy? – jako ludzkość i jako każdy z nas z osobna. Jak znaleźć swoje miejsce w świecie tak „by nam było dobrze i z nami było dobrze”. Uzurpowaliśmy sobie prawo do bezwzględnej eksploatacji roślin i zwierząt. Uznaliśmy się za koronę stworzenia i podporządkowujemy sobie, swoim zachciankom, wszystko co żyje na tej planecie. Możliwe, że niebawem zostaniemy tu całkiem sami. Wielu to przeczuwa, nikogo taka perspektywa nie cieszy, ale mało kto ma odwagę powiedzieć – nie! Trzeba zacząć żyć inaczej. Jak? Rozważmy dziś idee propagowane przez wegetarian i wegan. Określenia te łączymy najczęściej z bezmięsnym sposobem odżywiania – słusznie, choć to nie wszystko. Zastanówmy się: czy tak naprawdę jesteśmy drapieżnikami? Ilu z nas mogłoby zabić zwierzę, żeby przygotować z niego obiad? A jeśli to zwierzątko mieszkało z nami od małego – oglądaliśmy jak rośnie, bawi się, głaskaliśmy je, karmiliśmy? Zabijając je mordujemy także w sobie część własnego człowieczeństwa. Lew Tołstoj powiadał: „nie jadam swoich przyjaciół”.
Wiemy przecież, że możemy być szczęśliwi tylko wtedy, kiedy otaczają nas istoty szczęśliwe, kiedy mamy wobec innych czyste sumienie. Już wielu z nas kieruje się w życiu tą prawdą. Możemy żyć godnie i szczęśliwie w przyrodzie jako sąsiedzi innych istot (form życia), ale nigdy jako ich właściciele czy ciemiężcy, nie „ponad nimi:. Nie musimy obsiewać kukurydzą i żytem ogromnych połaci Ziemi, żeby wyhodować i zamordować na kotlety miliony krów, świń i kur. Te zboża skierowane bezpośrednio do misek ubogich hindusów czy afrykanów, szybciej i skuteczniej oddalą widmo głodu niż owe kotlety. Wielu ekonomistów też jest tego zdania! A co z metanem zatruwającym atmosferę, który także jest skutkiem hodowli zwierząt? A co z plagą otyłości i innymi chorobami cywilizacyjnymi – także pochodnymi mięsożerstwa? Wszystko to przecież są skutki naszego egoistycznego, krótkowzrocznego „buszowania” w przyrodzie. Zapraszamy do wysłuchania prelekcji i oczywiście – do dyskusji.