Każdy, kto czytał nowy numer Nad Wisłą, z pewnością zauważył na pierwszej stronie artykuł zatytułowany „Szosa jak plaster”. Poruszony został w nim temat złej technologii, w jakiej rok temu wykonano nawierzchnię ul. Gośniewskiej na odcinku od ul. Krótkiej do Browaru. Podczas upalnych dni nawierzchnia składająca się z UWAGA „emulsji asfaltowej posypanej kamiennym grysem”, zamienia się w płynną, cuchnącą gotowanym asfaltem maź. Koła przejeżdżających samochodów oblepiają się czarną substancją, a gdy któryś z nich wjeżdża na posesje przy ul. Gośniewskiej, we wjeździe pozostawia czarne ślady.
Przesłany przez czytelnika krótki film najlepiej ilustruje to, co działo się na ulicy Gośniewskiej w poniedziałek 29 czerwca w godzinach popołudniowych, gdy temperatura powietrza dochodziła do 35 stopni. Na szczęście…piaskarki(!) uratowały sytuację posypując kleistą maź. Jak widać nawierzchnia na jednej z najruchliwszych ulic w Warce, po której codziennie poruszają się dziesiątki, jeśli nie setki ciężkich pojazdów wymaga niezwłocznej poprawy.